Hej @Verum
Zią mam silne wibracje przy hamowaniu od 120, miałeś coś takiego kiedy? Ale poniżej 100 już prawie nic nie czuć.
Jak tarcze kupiłem to klocki były nierówno zużyte, ale mają nadal dużo mięsa. A pozatym się nie kręcą przecież . Śruby wszystkie podokręcane. Nie ogarniam.
#mechanikasamochodowa
Zią mam silne wibracje przy hamowaniu od 120, miałeś coś takiego kiedy? Ale poniżej 100 już prawie nic nie czuć.
Jak tarcze kupiłem to klocki były nierówno zużyte, ale mają nadal dużo mięsa. A pozatym się nie kręcą przecież . Śruby wszystkie podokręcane. Nie ogarniam.
#mechanikasamochodowa
Macer
2
Fox
0
Macer
0
Fox
1
Macer
0
Fox
0
Macer
1
Konto usunięte0
Verum
1
No i mówisz jeszcze że tarcze kupiłeś...
Fox
1
Verum
0
Zrobiłeś też trochę fuckupa z tymi klockami. Pod nową tarcze daje się nowe klocki. Także pozbawiłeś się gwarancji.
Inna kwestia że jeśli klocek jest mocno nierówny, to nagrzewa tarczę punktowo, co może ją uszkodzić. Klocek zeszklony, brudny lub mocno krzywy może też wydrapać rowek.
Fox
0
Ja mam wrażenie ze tam z 1mm jest bite a nie jakieś marne 0.05
Verum
0
Tylko wymiana tarcz. Tym razem proponowałbym razem z klockami.
No i pierwsze hamowania to raczej dalikatnie.
Tutaj masz instrukcję jak to zrobić fachowo:
https://m.youtube.com/watch?v=51_JPNtDBRw
Ostatnio u siebie zmieniałem klocki i tarcze na ATE. Póki co jestem zadowolony, ale przebieg dopiero coś około 1000km. Bicia mam minimalne około 0,01 z lewej i 0,02 z prawej.
Fox
0
Verum
0
0,05mm tolerancji. Młotkiem tego nie naprawisz.
Naprawa bieda edyszyn to przetoczenie tarczy. Ale biorąc pod uwagę ile kosztują nowe tarcze, to taki zabieg raczej nie ma sensu.
Fox
1
A jak pisakiem sprawdziłem czy są bicia, przystawiłem go na sztywno bardzo powoli zbliżając pisak sam wyczuwałem że jest dupnięta. Dzięki temu nawet wiedziałem gdzie walić młotkiem.
Fox
1
Verum
0
Jakbyś potrzebował narzędzi pomiarowych, a te się zdecydowanie przydadzą, to polecam ten czujnik zegarowy.
https://allegro.pl/oferta/czujnik-zegarowy-statyw-magnetyczny-0-10mm-zestaw-11529236410
Cena akceptowalna i jakość również. Kupiłem go kilka tygodni temu i jest spoko.
W momencie gdy zmieniałem tarcze byłem spłukany i na sprzęt brakło. Więc robiłem pomiary z dwa tygodnie po założeniu nowych tarcz. Całe szczęście wyszło że są prima sort.
Verum
2
Zmierz bicie boczne tarczy, może ci ją pokrzywiło.
Wystarczy że tarcza jest ze słabego materiału, albo mocno zużyta. Rogrzewasz przy hamowaniu, wjeżdżasz w wodę i gotowe - tarcza pokrzywiona.
Żeby zmierzyć bicie potrzebujesz czujnika zegarowego ze statywem. Tarcze na czas pomiaru trzykrecasz tak jak koło, jedynie nakrętki pod śruby podkładasz żeby było jak złapać.
Dopuszczalne bicie boczne to 0,05mm, a to dlatego że klocki w zacisku rozsuwają się na 0,1mm.
Jeśli bicie jest większe to tarcza niesymetryczne ociera o klocki, przez to nierówno się zużywa i problem zaczyna się sam nakręcać.
Bonusowo dostajesz wspomniane przez ciebie bicie przy hamowaniu.
Verum
0
Druga kwestia, nawet jak masz bicie powyżej 0,05 to możesz jeszcze spróbować obrócić tarczę na piaście. Jeśli jedno i drugie jest nierówne to w jednym ustawieniu będzie biło mocniej, w innym mniej.
Czasem zmusza to do rezygnacji ze śrub prowadzących z tarczy, ale to nic - i tak dopiero koło wszystko dociska.
ManWithNoName
1
@Fox, wspomniałeś, że klocki były nierówno zużyte - to też ma znaczenie. Sprawdziłbym przy okazji jakie masz ciśnienia w hydraulice z jednej i drugiej strony.
A jeżeli były nierówno zużyte na tej samej tarczy to przyglądnąłbym się zaciskom.
I na koniec. Zakładam, że przed wymianą nie miałeś tych problemów.
Verum
2
No i jeszcze jedna sprawa. Piasty się nie smaruje, bo później tarcza krzywo siedzi. Max zetrzeć rdzę szczotką i lekko zwilżyć olejem. Nic więcej.
ManWithNoName
1
Fox
0
Verum
1
Możliwe że się wygładziły na nowej tarczy. Ale do tego czasu mogły ją nagrzewać punktowo i pokrzywić. Klocek musi być nie tylko płaski ale i równoległy względem tarczy.
Możliwe też że tarcza od nowości była krzywa lub krzywo założona. Warto mieć czujnik zegarowy do zmiany tarcz. Bez tego to zawsze ryzykujesz. No i w razie trafienia krzywej tarczy reklamacja to tylko formalność.
Doczytałem niżej że już jesteś pewien że ją trafiłeś młotkiem. Ale tak czy inaczej miernik warto mieć. Nie zgnije
Verum
1
Moim zdanie nie ma co cebulic na klockach. I tak prędzej czy później je wymienisz, więc po co dziadować, skoro od razu możesz się cieszyć hamulcami które przy użyciu odbijają mózg od czaszki.
Stare klocki szybciej zużywają tarczę, więc jest ryzyko że nawet stracisz.
Jedyna wada że ciężej zamontować taki zestaw. Nic miejsca w zacisku nie zostaje. U siebie miałem tak ciasno że klocek musiałem wsuwać na smar do zacisków żeby gumy nie porwać. Możliwe że i tak ją przyszczypło…
Tarło do czasu aż farba zabezpieczająca z tarczy odpadła.
Fox
1
Mam te tarcze jakieś 9 miesięcy a dopiero po walce z amorem to się zaczęło. Musiałem uderzyć i nie pamiętam.
Verum
0
Twoje ryzyko. Chcesz to montuj
Jeśli jesteś pewien że klocki są równe i pierwsze hamowania (do czasu aż się ułożą do tarczy) będziesz robić delikatnie to bardzo możliwe że tarczy nic się nie stanie. Za czasów PRLu równali klocki papierem ściernym albo na kamieniu i jeździli. Ale my nie musimy tak robić. W naszych czasach dostępność części nie jest problemem.
Ja miałem klocki zużyte może w połowie, ale wymieniłem. Powierzchnia klocka równiutka, ale ścięta pod skosem.
Jedna robota, mam pewność że wszystko będzie działało jak należy. No i na dłuuugi czas powinienem mieć spokój. Plus klocki tego samego producenta co tarcza, toteż ich twardość na bank będzie odpowiednia i nie powinno być żadnych pisków. No i tarcza dłużej pożyje. W mojej kalkulacji opłacało się wymienić. W twojej nie musi. Dodatkowo cenię sobie święty spokój i poczucie bezpieczeństwa.
Fox
1
malcolm
1
Fox
0
malcolm
2