To tak na szybko, co tam u Helwetów. Rada Kantonów nie godzi się na ratyfikowanie paktu ONZ (z 2018 roku) na temat zacieśnienia współpracy wobec migracji. Nie mają nic przeciwko tejże współpracy, ale pakt niczego nie zmienia w porównaniu do obecnie istniejących przepisów i umów. Tak więc projekt wraca do Rady Narodowej. A potem i tak będzie głosować suweren.

Kupno strategicznego przedsiębiorstwa szwajcarskiego przez zagranicznych inwestorów ma być lepiej kontrolowane. Tym razem Rada Narodowa wyskoczyła z tym wnioskiem. W pakiet strategicznych, oprócz tak oczywistych jak broń, chcą też wpisać rurociągi wodne, linie energetyczne, jak również szpitale (tych to akurat prywatnych w CH jest bardzo mało).

Rząd federalny ma mieć większy wpływ na konstrukcję CERNu. Do tej pory było to w gestii kantonalnej, ale że ma się rozbudować i to sporo, to się wtrącili.

No i jeszcze lasy, finansowanie politechnik, krajowy rejestr adresowy i wiele innych. Ale to mało ważne.

#swissinfo #szwajcaria

18

@reflex1, Faszyzm podnosi łeb. Nie dość, że sami chcą decydować o imigracji, to jeszcze podważają dogmat o tym, ze kapitał nie ma narodowości. U nas na tym dogmacie cale pokolenie się wychowało.
@stawo73, Z tą migracją to bym nie przesadzał. To tylko pakt ONZ, którą każdy tak naprawdę ma w dupie. Jeżeli chodzi o UE, to tu już ma CH ograniczone działanie. Pakt migracyjny też częściowo musi przyjść, bo jest częścią Dublin. Też, w bodajże 2012 Helweci zagłosowali za zmniejszeniem migracji z krajów UE/EOG, czyli wypowiedzeniem wolnego przepływu osób, Maastricht. I dupa, musieli się wycofać (niby jakieś tam regulacje przyjęli ale minimalne w porównaniu do tekstu inicjatywy), bo UE zagroziła zerwaniem innych umów, bo umowy CH-UE mają tzw klauzulę gilotyny. Przy zerwaniu jednego, druga strona może zerwać wszystkie.
@reflex1, i ani słowa o Heiratsstrafe?
@qrcok, A co to znaczy, bo ja po niemiecku to tylko podstawy. Mieszkam w części francuskiej.
@reflex1, Ostro debatują o tym, czy w przyszłości ma nie być wspólnego opodatkowania małżonków, gdyż takie rozliczenie wychodzi drożej (dla obywateli) i stąd nazwa "kara za małżeństwo" w sensie podatkowym. Tymczasem rozdzielne rozliczanie się to w samym kantonie Zurych konieczność obsadzenia 150 dodatkowych etatów żeby przerobić te pojedyncze zeznania. Czyli bez sensu.... a wystarczy żeby wspólne opodatkowanie było niższe....
@qrcok, O to chodzi. Nie pisałem, bo to jedynie pomysły. Jeden to inicjatywa PLR a drugi to kontrpropozycja (i to niebezpośrednia) rządu. Zanim to wejdzie w tryb głosowania ludowego, zanim zajmie się tym parlament, to minimum 5 lat. Tak więc jak coś bardziej konkretnego się będzie działo, to na bank napiszę. Na razie to jeszcze nawet wymaganej ilości podpisów nie zebrali.