#nocna

Wczoraj miałem sen...

Śniło mi się, że byłem w jakiejś szkole na egzaminie z matmy. Oczywiście nie przygotowany... ale specjalnie bo wbiłem tam tylko i jedynie by przekazać coś koledze (nie pamiętam co), więc klasówka mnie zupełnie waliła. Zresztą nawet nie dostałem pytań . Aby nie robić przypału w środku egzaminu i wychodzić z klasy, udawałem, że coś robię i bazgrałem po kartce. Cały sen. Tak czy inaczej był trochę stresowy. Nienawidzę szkoły i klasówek i nauczycieli i szkoły... no i nienawidzę szkoły.

11

Brak komentarzy. Napisz pierwszy