#koalicja
Po wyborach prezydenckich Tusk rozwiązuje parlament, prezydent ogłasza nowe wybory i nowa koalicja PO + Konfederacja - wiem, obrzydliwe, ale leactwo się udławi - koniec zielonego ładu, koniec promocji pederastów, zwrot w sprawie ukrainy etc.
Po wyborach prezydenckich Tusk rozwiązuje parlament, prezydent ogłasza nowe wybory i nowa koalicja PO + Konfederacja - wiem, obrzydliwe, ale leactwo się udławi - koniec zielonego ładu, koniec promocji pederastów, zwrot w sprawie ukrainy etc.
Skalp
1
31.3+5+0.6+4.5 od Hołowni [nie ma opcji żeby nikt nie dał od Hołowni na Nawrockiego]+3.8 od Zadberga+4.2 Biejat+ te 0.1 od Stano+1.1 od Matki narodu= 50.6
Nawrocki 29.5 + 10+ 4.5 od Brauna [reszta jednak nie pójdzie]+ 0.5 od Hołowni + 1 od Zandberga+ 0.4 od Stano [reszta nie pójdzie] + 0.5-0.6 od Jakubiaka [reszta nie pójdzie] + 0.3 Bartoszewicza = 46.7
Frekwencja, płacę ilością 50 plusów pod wpisami szatanisty jeśli będzie większa, niż w pierwszej. Zakładam, że będzie tak 60%. Zakładam, że będzie mniejsza i zadecyduje nie to, kto, kogo popiera, a dwie rzeczy. Ilu ludzi, którzy nie mają w drugiej turze na kogo głosować jednak pójdzie głosować i kogo widzą jak o "byle nie". Wychodzi mi na to, że to po prawej stronie jest więcej osób niezdecydowanych i niezmobilizowanych i to ubytek ich sprawia, że jest ta dziura do 100%. Tylko jeśli niezadowoleni z prawicy gremialnie poszli do wyborów, to Nawrocki by wygrał. Progresywistom w zasadzie wszystko jedno, czy wygrałby Hołownia, czy Biejat, czy Trzaskowski, w ich wynikach [poza Hołownią jednak] oczekuję niemal zerowej migracji głosujących.
To będzie 5 - 0.6 % różnicy
Warto pamiętać, że socjaliści [Zandberg] mogą jednak sympatyzować trochę z PiSem, w końcu to też socjaliści. Także przy takiej liczbie detali koniecznych do rozstrzygnięcia ja nie rozumiem jaki miałby być powód układania się Sławka z Rudym.
cziter2
0
Skalp
1
Każdy kto po prostu da się przekonać do tego, że bogactwo, prosperita i bycie zajebistym to twarz Karola/Rafała, ten na niego zagłosuje. Część będzie głosowała z kolei na "nie", jeśli nie będzie im się kojarzył z tym ani jedne, ani drugi. Mentzen nie ma "wyznawców". To są ludzie, którzy bez większych problemów mogliby za pół roku głosować w takich samych wyborac na Hołownię, przynajmniej część z nich. W sensie w tak krótkim czasie pewne wydarzenia mogłyby ich masowo przesunąć do Szymusia.
Teraz, jeśli jest tak, jak mówię, to oczywistym jest, że będzie istotny podział głosów w tym wycinku. Za to, gdzie będzie ta linia podziału ustawiona odpowiadać będzie to, który kandydat dla nich jest bardziej obrzydliwy. Nawrocki ma za sobą tło PiSu, a młodzi często nawet nie wiedzą dlaczego ale jednak "jebać pis". Jakby przywiązywali uwagę do treści i śledziliby + weryfikowali debaty + uważnie śledzili dyskusję u Mentzena, to Trzaskowski by szans nie miał wygrać. Jednak nie wierzę w to, to są ludzie za bardzo scrollujący przez życie, by stać ich było na skupienie i weryfikowanie.
Stąd widzę to tak: jakiś tam mały odsetek, który od mentzenowców uważnie śledził kampanię na bank zagłosuje na "byle nie trzaskowski", druga część zagłosuje na "byle nie Niemcy i byle nie jednowładztwo", a trzecia część zagłosuje na "byle nie decyzja Kaczyńskiego". To jest oczywiście bardzo mocno zaokrąglony szacunek, ale mniej więcej tak to widzę.
Skalp
1
Gdy tak naprawdę oznacza to: "siedź w domu idioto, dzięki za wygraną frajerze"
cziter2
0
malcolm
0
Skalp
0
malcolm
0
Skalp
0
malcolm
0
cziter2
0
malcolm
0
cziter2
0
Ponawiam pytanie - To Twoje własne dywagacje, czy masz jakiś cynk?
malcolm
0