Wpis został usunięty przez autora

@FiligranowyGucio, Dodam, że popiera projekty weryfikacji wieku (a więc tożsamości) w internecie. (http://www.youtube.com/watch?v=LPXIldS2u4U).

Taki z niego konserwatysta, że pod pretekstem ochrony dzieci przed pornografią chce, żeby państwo weryfikowało czy i kiedy będziecie mogli odwiedzić strony +18.

Aktualna władza nie zatrzyma się na stronach +18, tego możecie być pewni. W kolejce już czekają portale społecznościowe, potem strony streamingowe, a potem przyjdzie czas na resztę netu. Więc albo Krzysiu jest zbyt głupi żeby to przewidzieć o co go nie podejrzewam albo kontrola internetu mu pasuje.
@wolnyjez, za takie herezje będziesz w raju 😇 To już się dzieje.Więcej na http://x.com/agnieszka_piwar/status/1861292598175858850
@wolnyjez,
Dodam, że popiera projekty weryfikacji wieku (a więc tożsamości) w internecie


Przecież nawet na tym filmiku, który podałeś, Bosak wyraźnie mówi, ze jest za wprowadzeniem weryfikacji wieku JEŻELI BĘDZIE TO GWARANTOWAĆ ANONIMOWOŚĆ UŻYTKOWNIKÓW. Mówi to nawet 2 razy - w 1:00 i 1:16

Bosak chce pomóc chronić dzieci przed pornografią, ale to też nie dobra jest, bo to nie wolnościowe. Wolnościowe jest jak dzieciaki mają nieograniczony dostęp do jebiących się pedałów. Czym skorupka za młodu nasiąknie...
@stawo73, Bosak powtarza retorykę Gramatyki i reszty klaunów z KO. Gramatyka też za każdym razem podkreśla, że system będzie anonimowy, bo będą opierać się na unijnej dyrektywie eIDAS2.0. Rzekomo taki system ma sprawdzać tylko fakt bycia pełnoletnim. Otóż jest to kłamstwo, oficjalne dokumenty wskazujące wytyczne do implementacji, sugerują, że ma istnieć możliwość deanonimizowania użytkowników przez służby.

Bosak nie zauważa też, że sam fakt, że dopuszcza się stan w którym potrzebujemy zgody państwowego pośrednika do korzystania z pewnych stron jest bardzo niebezpieczny:

1. Nawet gdyby taki system gwarantował 100% anonimowość, to jaką mamy pewność, że w przyszłości się to nie zmieni? To władza będzie miała pełną kontrolę nad tym systemem. Jeśli jutro uzna, że dobrze byłoby sprawdzić kto co pisze i ogląda, to tak zrobi i guzik im zrobisz.

2. Rozszerzenie systemu na inne strony i inne atrybuty użytkowników będzie banalnie proste. I po to jest ten cyrk z pornografią i hejtem: żeby stworzyć fundamenty dla systemu cyfrowej kontroli. Gramatyka wielokrotnie mówił, że w przyszłości każdy ma mieć swój "cyfrowy portfel" służący weryfikacji i autoryzacji. To oznacza, że docelowo każda aktywność w necie będzie weryfikowana/autoryzowana mObywatelem. Zaczynają od pornografii, ale plany są dużo szersze. Już teraz Nowacka i Rosa nawołują do weryfikacji tożsamości na social mediach i platformach streamingowych. Na resztę stron też przyjdzie czas.

Podsumowując, Bosak tak się martwi cudzymi dziecmi, że świadomie albo nie, chce założyć cyfrową smycz każdemu Polakowi. Lepiej by było gdyby zostawił wychowanie dzieci ich rodzicom, a zajął się pomysłami Nowackiej na edukacje zdrowotną.
@wolnyjez, W którym miejscu Bosak powtarza retorykę Gramtayki, skoro ten pierwszy mówi o gwarancji zachowania anonimowości, a ten drugi o zniesieniu anonimowości? To dwa przeciwstawne cele. I to straszenie tym, w jaką stronę ten system może ewoluować. Oczywiście, że może, zwłaszcza jak się wprowadzi rozwiązania zamordystów pokroju Gramatyki. Aby to ryzyko zminimalizować, to lepiej wprowadzić rozwiązania ludzi rozsądnych, którym chodzi o ochronę dzieci a nie inwigilację. W ten sposób najłatwiej pozbawić zamordystów pretekstu.
@stawo73,
W którym miejscu Bosak powtarza retorykę Gramtayki, skoro ten pierwszy mówi o gwarancji zachowania anonimowości, a ten drugi o zniesieniu anonimowości?
No przecież mówię, że Gramatyka też w każdym wywiadzie zapewnia, że system będzie w pełni chronić prywatność. (oczywiście mydli nam oczy)
I to straszenie tym, w jaką stronę ten system może ewoluować. Oczywiście, że może, zwłaszcza jak się wprowadzi rozwiązania zamordystów pokroju Gramatyki.


No ale Bosak własnie popiera rozwiązania Gramatyki. Przecież nie przedstawia swoich rozwiązań.

Aby to ryzyko zminimalizować, to lepiej wprowadzić rozwiązania ludzi rozsądnych, którym chodzi o ochronę dzieci a nie inwigilację. W ten sposób najłatwiej pozbawić zamordystów pretekstu.
To fałszywa alternatywa. Poza tym po co zmieniać coś co działa dobrze od przeszło 30 lat?

Konserwatyści twierdzą, że to rodzice są odpowiedzialni za wychowanie swoich dzieci. Twierdzą też, że im mniej państwa w życiu prywatnym obywateli tym lepiej. Jeśli Bosak jest konserwatystą, to powinien to chyba rozumieć?
@wolnyjez, Co do tego, ze różni politycy często mówią to samo, ale w głowach mają zupełnie co innego, to chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Jak w takim razie rozpoznać czy to co mówi dany polityk, jest zgodne z jego prawdziwymi intencjami? Jedynym chyba sposobem jest zaufanie do polityka biorące się ze spójności tego co mówi z całą jego działalnością polityczną. Tak więc, w tym konkretnym przypadku, gdy Gramatyka mówi, ze chodzi mu o bezpieczeństwo dzieci czy walkę z hejtem (to drugie to już typowy chochoł), to nie mam do niego za grosz zaufania, bo wywodzi się on ze środowiska, które bezustannie dąży do rozszerzania kontroli państwa nad obywatelem. W przypadku Boska jest całkowicie odwrotnie i dlatego mam do niego zaufanie.

I oczywiście, ze Bosak nie przedstawia własnych rozwiązań, bo wyraźnie mówi to w trybie warunkowym „jeżeli będzie to gwarantowało anonimowość…”, co dowodzi, ze jest dopiero na etapie szukania rozwiązań, a nie że został lobbystą jakiegoś konkretnego rozwiązania, w tym rozwiązania proponowanego przez Gramatykę. Natomiast co do tego, ze takie rozwiązania są możliwe, to chyba nie ma wątpliwości. Skoro są systemy pozwalające głosować online, które potrafią sprawdzić prawo do głosowania i odnotować oddanie głosu, a jednocześnie zanonimizować konkretny głos, to pewnie też są takie, które potrafią sprawdzić wiek przy wchodzeniu na strony pornograficzne z anonimizacją konkretnego internauty.

I nie żartujmy o tym, ze coś działało dobrze przez 30 lat, bo 30 lat temu internet był w powijakach. W 1994 roku pewnie z 90% Polaków nie wiedziało nawet co to jest. O realnym problemie możemy mówić od jakichś 10 lat, czyli od czasów upowszechnienia się smartfonów. I są już badania, które łączą negatywny tego wpływ na zdolności intelektualne i problemy psychiczne młodego pokolenia. Dlatego też w coraz większej liczbie państw wprowadza się restrykcje na korzystanie ze smartfonów przez młodych. A z kolei badania, które dowodzą negatywnego wpływu pornografii na umyły młodych są znane już od dziesięcioleci i stąd wszelkie „świerszczyki” były tylko dla dorosłych. Dlaczego dzisiaj mielibyśmy te badania zignorować? Tylko dlatego, ze zmienił się sposób dostępu do pornografii?
@stawo73,
Jak w takim razie rozpoznać czy to co mówi dany polityk, jest zgodne z jego prawdziwymi intencjami?
Zamiast się nad tym za każdym razem zastanawiać lepiej minimalizować wpływ polityków na nasze życie. Najlepiej przez odrzucanie niebezpiecznego prawa z dużym potencjałem do nadużyć. (jak ustawa antypornograficzna)
Tak więc, w tym konkretnym przypadku, gdy Gramatyka mówi, ze chodzi mu o bezpieczeństwo dzieci czy walkę z hejtem (to drugie to już typowy chochoł), to nie mam do niego za grosz zaufania, bo wywodzi się on ze środowiska, które bezustannie dąży do rozszerzania kontroli państwa nad obywatelem. W przypadku Boska jest całkowicie odwrotnie i dlatego mam do niego zaufanie.
I oczywiście, ze Bosak nie przedstawia własnych rozwiązań, bo wyraźnie mówi to w trybie warunkowym „jeżeli będzie to gwarantowało anonimowość…”, co dowodzi, ze jest dopiero na etapie szukania rozwiązań, a nie że został lobbystą jakiegoś konkretnego rozwiązania, w tym rozwiązania proponowanego przez Gramatykę.
Można mieć zaufania do Bosaka, ale przypominam, że rządzi KO, a Konfederacja nie ma szans na samodzielne rządy. Jedyna ustawa która ma szanse wejść w życie to ta zaprezentowana przez Gramatykę. Bosak promując pomysły ograniczania pornografii chyba zdaje sobie z tego sprawę? Więc albo wierzy Gramatyce w zapewnienia o pełnej prywatności (poważny błąd i naiwność) albo zamilcza niewygodne fakty (w imię swojego katolickiego swiatopoglądu).
Natomiast co do tego, ze takie rozwiązania są możliwe, to chyba nie ma wątpliwości.
Jasne, że jest to technicznie możliwe. Ale prawdziwą dyskusję na ten temat powinno się zacząć od pytania czy jest to tak poważny problem, że zgadzamy się na tak dużą ingerencję państwa? I czy chcemy tworzyć fundamenty systemu z ogromnym potencjałem do nadużyć w przyszłości? Uważam, że nie, i nie jest to bezpodstawne twierdzenie.

Tak się składa, że przeanalizowałem zarówno argumenty środowiska Gramatyki, jak i środowisk katolickich. I twierdzę, że są pełne przekłamań i manipulacji. Podam jeden przykład: Bosak powtarza za Gramatyką, że średni wiek pierwszego kontaktu z pornografią to 11 lat, to manipulacja. Badania na które powołuje się Gramatyka (pt. "Nastolatki 3.0") są przeprowadzone w żałośnie nieprofesjonalny sposób. Biorąc pod uwagę błedy metodologiczne występujące w tym badaniu prawdziwy wiek inicjacji jest bliższy 13 lat. Już nie wygląda to tak strasznie, co? Przypominam, że 12-13 lat to wiek gdy człowiek zaczyna gwałtownie dojrzewać i interesować się płcią przeciwną. Jeśli Gramatyka/Bosak/środowiska katolickie myślą, że ustawą uda im się stłamsić ten popęd to mogą się nieźle zdziwić.
I nie żartujmy o tym, ze coś działało dobrze przez 30 lat, bo 30 lat temu internet był w powijakach. W 1994 roku pewnie z 90% Polaków nie wiedziało nawet co to jest. O realnym problemie możemy mówić od jakichś 10 lat, czyli od czasów upowszechnienia się smartfonów. I są już badania, które łączą negatywny tego wpływ na zdolności intelektualne i problemy psychiczne młodego pokolenia. (...) A z kolei badania, które dowodzą negatywnego wpływu pornografii na umyły młodych są znane już od dziesięcioleci i stąd wszelkie „świerszczyki” były tylko dla dorosłych. Dlaczego dzisiaj mielibyśmy te badania zignorować?
Zgoda, w latach 90 mało kto wiedział co to internet, ale od momentu wprowadzenia neostrady (2001) można uznać, że w Polsce mamy już pełny dostęp do "nowoczesnej" pornografii. Ludzie którzy mieli wtedy po 13 lat mają dzisiaj 36, i co, zniszczyło to ich psychikę? Raczej nie. Ergo: pornografia nie taka straszna jak ją malują.

Problemy o których wspominasz to przede wszystkim deficyty uwagi spowodowane za wczesnym dostępem do smartfonów oraz problemy z samooceną podbite przez socialmedia. Czyli przede wszystkim rezultaty błędów wychowawczych ich rodziców. Można oczywiście stosując tę samą logikę żądać wprowadzenia weryfikacje wieku/tożsamości na socialmediach i youtube. Tylko dlaczego całe społeczeństwo ma ponosić koszty tylko dlatego, że niektórzy rodzice sobie nie radzą z wychowaniem dzieci?
@FiligranowyGucio, baza. Mądry człowiek jak na prawaka. Głosowałnym na niego w pierwszej turze. Szkoda, że nie startuje.