@pentakilo, Grzegorz Mazur 👌🏻

http://www.youtube.com/watch?v=LLgke-vRnT8

EDIT: CZOSNEK IKIDO

Tu ma pełną rację. Polacy są nie z tego świta, my nie pasujemy do obecnych realiów. Pasowali byśmy do jakiejś idealnej utopii.

Czas zdać sobie z tego sprawę, albo nas zjedzą... po raz kolejny... znów się odrodzimy jak Feniks z popiołów -
z prochu powstałeś i w proch się obrócisz
- ale co z tego kiedy nie mamy CIĄGŁOŚCI. Cały czas nam ją przerywają. Jest w tym coś głębszego niż nam się wydaje.

I tu stawiam wniosek: To my Polacy jesteśmy Narodem Wybranym!

Dlaczego nas tak depczą od wieków?!! To nie może być przypadek że tyle razy się podnosiliśmy! I znów nas deptano! I znów i znów...

http://youtu.be/LLgke-vRnT8?t=342

Pozwolę sobie zawołać kilku naszych uczonych w piśmie

@JFE @Borok @kamikaze2 @pentakilo @malcolm @Andrzej_Zielinski @dlabeki @Dps @FiligranowyGucio @megabot @tow_wieslaw @waldy33

Dlaczego tak bardzo i często byliśmy/jesteśmy niszczeni? Bo "Polak potrafi"? Mamy od groma naukowców, którzy co i rusz dodają swój wkład w rozwój nauki, technologii itd. Czy to przez zwykłą zawiść? Czy może jest coś w Polsce i Polakach takiego że faktycznie "nie należymy do tego świata"?

Co o tym sądzicie?
@Pajonk_STRACHU, Pytanie tylko, wybrani do czego?

Pamiętasz przypowieść o siewcy?

Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo nie było głęboko w glebie. Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny


Tak to obrazując, Polska wpadła między chwasty. Przypadek, chichot historii, zwykły pech. Nie jesteśmy wyspą gdzie najwyżej wzajemnie okładali byśmy się po głowach i mogli do siebie mieć pretensje. Jesteśmy w centrum Europy gdzie każda gnida może przemaszerować przez ten kraj i zostawić po sobie pamiątkę. Polska stoi na drodze wielu rożnym wpływom.

Co pozostaje?

Jest takie przysłowie. "Umiesz liczyć, licz na siebie." W razie potrzeby, nikt nie przyjdzie z pomocą, NIKT NIC NIE DA tym bardziej za darmo. Płacz, złoszczenie się i tupanie nóżkami nic nie da. Jesteśmy wybrani do bycia epizodem w wielkiej, rzece zdarzeń. Nie jest to sytuacja dobra, ale tez nie jest totalnie beznadziejna. Po prostu trzeba robić swoje i dbać o swoje. Do kolejnej klęski a potem kolejnego odrodzenia... bez ciągłości. Tylko zamiast być Syzyfem narodów trzeba się wcielić w Atlasa podtrzymującego ten kawałek lądu. Lepszej rady tu nie ma.

@Andrzej_Zielinski,
Pytanie tylko, wybrani do czego?


Tak, myślałem że rozpętam jakaś burze mózgów, ale niezbyt to poszło.

A zawołałem tylko tych, których uważam za ludzi merytorycznych z głowami na karku

Zgadzam się z tym co napisałeś. Jesteśmy między młotem a sierpem i kowadłem ;/

Dziękuję za odpowiedź.