800 pracowników sanepidu musi złożyć wyjaśnienia na piśmie. Chodzi o osoby, które sprawdzały w bazie EWP, w jaki sposób Jacek Kurski, mimo dodatniego wyniku testu PCR, został zwolniony z izolacjiwszystko-o-wszystkim.life

#kurski #koronawirus #tvp
Z naszych informacji wynikało również, że prezes TVP przebywał w izolacji niewiele ponad 40 godzin, podczas gdy izolacja powinna była trwać 10 dni.

Po dodatnich covidowych testach szefa TVP, z jego profilu w rządowej bazie pacjentów ktoś usunął jego numer telefonu i zastąpił fałszywym. Tymczasem policja ma prawo sprawdzić, czy dana osoba rzeczywiście przebywa w izolacji domowej. Dlatego w bazie są numery telefonów pacjentów.

8 lutego sanepidy dostały e-maila od inspektora ochrony danych w CeZ. Zawierał on plik z listą osób, które od 24 grudnia do 5 stycznia „przetwarzały dane osobowe w systemie EWP p. Jacka Kurskiego”. „Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi na pytania z (poprzedniego) pisma w terminie 14 dni od otrzymania niniejszej wiadomości” – brzmiała treść e-maila.

Na liście ma być około 800 pracowników, ale każdy szef stacji dostał tylko informację o osobach u niego zatrudnionych. Zostało tam wskazane, kiedy ktoś wchodził na profil Kurskiego i jak długo go przeglądał – opisuje „Wyborcza”. – Nikt nie złamał prawa. Osoby, które wchodziły na profil, miały do tego uprawnienia, i nie jest prawdą, że obowiązuje przy tym jakaś rejonizacja – tłumaczy szefowa jednej z powiatowych stacji sanepidu.

Pracownicy inspekcji mówią o straszeniu, że za wejście na profil Kurskiego wszystkich będzie przesłuchiwał prokurator i że grozi im nawet więzienie lub kary finansowe. Wyjaśnienia muszą napisać wszyscy. W stacji sanepidu w Gdańsku kilkanaście osób, które sprawdzały dane szefa TVP, dostało pisemne upomnienie. W innych stacjach szefowie ograniczyli się do upomnień ustnych.
https://wszystko-o-wszystkim.life/wiadomosci/koronawirusowe-testy-jacka-kurskiego-w-sanepidzie-trwa-wielkie-sledztwo.html

16

Brak komentarzy. Napisz pierwszy