Trochę jestem spóźniony w oglądaniu seriali. W zeszłym roku obejrzałem "ślepnąc...". Podobał mi się. Teraz wrzuciłem na ekran "Czarnobyl", z HBO max. Tutaj podziękowania dla @pentakilo i niezastąpiony filman.cc

Pamiętam, gdy serial wszedł do obiegu ludzie z wypiekami pisali o niesamowitym autentyźmie, o doskonałej obsadzie. Na wykopie latały zdjęcia aktorów i ich odpowiedników serialowych. Superlatywy spływały po serialu jak lukier na pączku...no więc trzeba było obejrzeć.
Pierwszy odcinek? Bomba! W przenośni i dosłownie, bo zaczyna się od eksplozji w elektrowni reaktora, by potem pokazać obrazek totalnie nieświadomych ludzi, którzy w obliczu śmiertelnego zagrożenia sami wystawiają się na promieniowanie. Nie wiem czy człowiek sowiecki był tak głupi czy nie, ale całość naprawdę robi wrażenie.
Odcinek drugi. No i właśnie tu się robi ciekawie🙂. Gdzieś w Mińsku stacja badawcza, w której przebywa nieznana nam kobieta i mężczyzna(naukowcy), wykrywa podniesiony poziom promieniowania. Mężczyzna od razu zamyka okno, natomiast kobieta z naukową precyzją po 5 sekundach, bez chwili zastanowienia, wyciera kurz z okna, idzie zbadać w maszynie i już wie - gdzieś wybuchł reaktor. Przy swoim głupkowatym(?) koledze naukowcu, który potrafi tylko zamknąć okno, ona odstaje intelektem. Nie tylko intelektem ale i dociekliwością, bo już za chwilę dzwoni do Moskwy. By w końcu, w dalszym biegu serialu, wiedząc jako fizyk jądrowy z czym to się wiąże. Znając wszystkie konsekwencje zdecydować -

W tym momencie zatrzymałem.
http://youtu.be/18Kr_v3y6Zo
Oglądając serial przeglądałem sobie postacie na Wiki, kotwicząc serial z otaczającą mnie rzeczywistością. Więc czym prędzej chciałem znaleźć tę bohaterkę, która postanawia popełnić harakiri promieniowaniem. Tego nadczłowieka i musiałem uciec się do gpt, który poinformował mnie, że... Ulana Khomyuk jest postacią totalnie fikcyjną. B I N G O.
-----------------------------------------
P r o p a g a n d a
-----------------------------------------
To jest serial o realnych wydarzeniach, o realnych postaciach, który trzyma się sztywno (np powiązanie wydarzeń z miejscem i dokładnym czasem) lub luźniej rzeczywistości. I sobie doskonale daje w tym radę. I wtedy pojawia się postać z kapelusza, zupełnie z nikąd, która po króciutkiej serialowej chwili zaczyna kreować politykę sowieckiego państwa(!), która wie więcej, albo tyle samo co Legasow(główny naukowiec), ma często lepsze od niego pomysły i która nawet w walce o prawdę jest nawet wtrącona do więzienia.
Jakby sama eksplozja, losy ludzi napromieniowanych, walka z żywiołem to byłoby za mało. Producenci serialu musieli tam wcisnąć tę fikcyjną postać, by nawet tu przemycić ten obraz wpychany siłą do gardła. Obraz SILNEJ KOBIETY. Amerykańskiego empowerment .Obraz górującej intelektem i moralnością osoby nad homo sovieticus, a homo sovieticus to mężczyzna.
I nie - to nie pojedynczy przypadek - w szpitalu który szykował się na przyjęcie pacjentów po eksplozji jest zarządzający placówka i zwykła pielęgniarka, która rozumie dużo więcej i lepiej od tego głupawego przełożonego. Tam też widzimy te zderzenie - głupi skorumpowany facet i światła kobieta.
Podobno wprowadzenie postaci Khomyuk to trybut dla kobiet naukowców, które były niewidoczne przy wydarzeniu, a które odgrywały "ogromną rolę". Widocznie w amerykańskim postrzeganiu świata, patriarchat występował nawet w obozie sowieckim, który co prawda szedł w awangardzie zrównywania ról płciowych wpychając kobiety na traktory, ale zapewne blokował je przed samorealizacją w poświęceniu na rzecz pracy i kota i to dlatego były nieobecne. Płeć? To tylko konstrukt. Opresja to rzeczywistość
Zabawne, że serial, który chwalony był, że ukazuje mentalność radzieckiego obozu, przesiąkniętego kłamstwem, sam wprowadza te same elementy tylko w wersji uwspółcześnionej, zaktualizowanej i, co nawet groźniejsze, w wersji dużo bardziej subtelnej.
A ja? Ja już mam dosyć tej propagandy
#czarnobyl #propaganda #empowerment

Pamiętam, gdy serial wszedł do obiegu ludzie z wypiekami pisali o niesamowitym autentyźmie, o doskonałej obsadzie. Na wykopie latały zdjęcia aktorów i ich odpowiedników serialowych. Superlatywy spływały po serialu jak lukier na pączku...no więc trzeba było obejrzeć.
Pierwszy odcinek? Bomba! W przenośni i dosłownie, bo zaczyna się od eksplozji w elektrowni reaktora, by potem pokazać obrazek totalnie nieświadomych ludzi, którzy w obliczu śmiertelnego zagrożenia sami wystawiają się na promieniowanie. Nie wiem czy człowiek sowiecki był tak głupi czy nie, ale całość naprawdę robi wrażenie.
Odcinek drugi. No i właśnie tu się robi ciekawie🙂. Gdzieś w Mińsku stacja badawcza, w której przebywa nieznana nam kobieta i mężczyzna(naukowcy), wykrywa podniesiony poziom promieniowania. Mężczyzna od razu zamyka okno, natomiast kobieta z naukową precyzją po 5 sekundach, bez chwili zastanowienia, wyciera kurz z okna, idzie zbadać w maszynie i już wie - gdzieś wybuchł reaktor. Przy swoim głupkowatym(?) koledze naukowcu, który potrafi tylko zamknąć okno, ona odstaje intelektem. Nie tylko intelektem ale i dociekliwością, bo już za chwilę dzwoni do Moskwy. By w końcu, w dalszym biegu serialu, wiedząc jako fizyk jądrowy z czym to się wiąże. Znając wszystkie konsekwencje zdecydować -
jedzie do Czarnobyla

W tym momencie zatrzymałem.
http://youtu.be/18Kr_v3y6Zo
Oglądając serial przeglądałem sobie postacie na Wiki, kotwicząc serial z otaczającą mnie rzeczywistością. Więc czym prędzej chciałem znaleźć tę bohaterkę, która postanawia popełnić harakiri promieniowaniem. Tego nadczłowieka i musiałem uciec się do gpt, który poinformował mnie, że... Ulana Khomyuk jest postacią totalnie fikcyjną. B I N G O.
-----------------------------------------
P r o p a g a n d a
-----------------------------------------
To jest serial o realnych wydarzeniach, o realnych postaciach, który trzyma się sztywno (np powiązanie wydarzeń z miejscem i dokładnym czasem) lub luźniej rzeczywistości. I sobie doskonale daje w tym radę. I wtedy pojawia się postać z kapelusza, zupełnie z nikąd, która po króciutkiej serialowej chwili zaczyna kreować politykę sowieckiego państwa(!), która wie więcej, albo tyle samo co Legasow(główny naukowiec), ma często lepsze od niego pomysły i która nawet w walce o prawdę jest nawet wtrącona do więzienia.
Jakby sama eksplozja, losy ludzi napromieniowanych, walka z żywiołem to byłoby za mało. Producenci serialu musieli tam wcisnąć tę fikcyjną postać, by nawet tu przemycić ten obraz wpychany siłą do gardła. Obraz SILNEJ KOBIETY. Amerykańskiego empowerment .Obraz górującej intelektem i moralnością osoby nad homo sovieticus, a homo sovieticus to mężczyzna.
I nie - to nie pojedynczy przypadek - w szpitalu który szykował się na przyjęcie pacjentów po eksplozji jest zarządzający placówka i zwykła pielęgniarka, która rozumie dużo więcej i lepiej od tego głupawego przełożonego. Tam też widzimy te zderzenie - głupi skorumpowany facet i światła kobieta.
Podobno wprowadzenie postaci Khomyuk to trybut dla kobiet naukowców, które były niewidoczne przy wydarzeniu, a które odgrywały "ogromną rolę". Widocznie w amerykańskim postrzeganiu świata, patriarchat występował nawet w obozie sowieckim, który co prawda szedł w awangardzie zrównywania ról płciowych wpychając kobiety na traktory, ale zapewne blokował je przed samorealizacją w poświęceniu na rzecz pracy i kota i to dlatego były nieobecne. Płeć? To tylko konstrukt. Opresja to rzeczywistość
Zabawne, że serial, który chwalony był, że ukazuje mentalność radzieckiego obozu, przesiąkniętego kłamstwem, sam wprowadza te same elementy tylko w wersji uwspółcześnionej, zaktualizowanej i, co nawet groźniejsze, w wersji dużo bardziej subtelnej.
A ja? Ja już mam dosyć tej propagandy
#czarnobyl #propaganda #empowerment
kusanagi
2
Tłumaczyli to jako "bo za dużo naukowców i różnorodnych postaw, więc zrobili 1 fikcyjnego-ulepa w personie bystrej solidnej kobiety naukowczyni"
Przekaz feministyczny nie jest tam silny, główny splendor leci na męskiego bohatera.
mtelisz
0
Ci reprezentowani przez panią fizyk są przecież tez pokazani w serialu.
Dps
0
Cieszę się, że jest jeden rzeczowy komentarz i komentujący który zrozumiał
kusanagi
0
AMIGA
3
Co do Ślepnąc to tak jak absolutnie nie jestem fanem kina akcji / gangsterskiego a tym bardziej seriali to zassało mnie totalnie. Każde "kurwa" tu padające wydaje się mieć sens no i Frycz zaskoczył rolą kogoś takiego..
a pomyśleć że fartem na ten serial wpadłem, nie mam żadnych flixow czy HBO max - a będąc onegdaj na 3 dni u znajomych oni któregoś wieczora stwierdzili ze obejrzymy.
Mamie potem poleciłem (lvl 77), dzwoniła do mnie że na słuchawkach słucha bo tata się oburza o słownictwo 🤪 - ale też obejrzała ciurkiem.
rencista
2
YoloDruid
2
Dps
1
mtelisz
0
To nie oglądaj.
Po co masz się męczyć.
BTW:
Mam serial na dysku. Oglądałem kilka razy. Zrobiony świetnie. Oddaje realia zdarzeń i mentalność człowieka radzieckiego.
Tak, oni mają inną specyficzną mentalność.
mają taką maksymę: "u nas mnogo liudiej" i jak potrafili z wiązką granatów położyć się pod niemieckim czołgiem poświęcając swoje życie, tak i obecnie gotowi są oddać świadomie swoje życie aby uratować życie wielu innych.
Dps
0
Nie krytykuje jakości serialu. Krytykuje zachodnią propagandę do porzygu
mtelisz
0
Ta pani fizyk jest zamiast kilkunastu w rzeczywistości zajmujących się tematem Czarnobyla wtedy. Umieszczenie jej zamiast nich spowodowało, że film jest klarowniejszy. Nie jest to żadna propaganda zachodu.
Obejrzyj serial do końca. Najlepsze jeszcze przed tobą.
YoloDruid
0
Dps
1
znaczy... jakiś czas temu wrzuciłem post który jest transkrypcją materiału Jonathana Pageau o tym, jak zmienia się obraz kobiety w różnych dziełach filmowych. Co jest promowane i jaki wzór się powtarza.
tutaj masz link http://lurker.land/post/efjifho9tcio Czy miałeś przyjemność się zapoznać?
Czy analizujesz też filmy pod kątem, ja to nazywam 3. warstwy. W skrócie: 1 to ta którą widzimy - nie wymaga niczego od widza. 2 to ta którą widz musi sobie dopowiedzieć, dotyczy fabuły. 3 to ta, która nie ma żadnego związku z fabułą, a ma za zadanie przemycić np pewną wizję świata. Netflix jest znany z tego , bo robi to O R D Y N A R N I E. Możemy to dostrzec np, że nigdy nie zobaczysz na Netflixie negatywną postać - geja. W filmie detektywistycznym jak jest grupa podejrzanych to wiadomo, ze to nie będzie czarny. A jak oglądasz film o średniowieczu, to ktoś pokazuje Ci średniowiecznych czarnych rycerzy. Wszystkie te zabiegi to kreacja rzeczywistości, gdzie podświadomie będziesz myślał np pozytywnie o gejach, czarnych czy powinieneś widzieć, tfu - Ty masz! widzicieć w kobietach naukowców, silne bohaterki. Masz widzieć kobietę jak... faceta ( to też ślepy zaułek tej lewicowej agendy )
Podałem konkretny przykład jak to działa w tym serialu. TO NIE JEST PRZYPADEK, że osoba, która ma symbolizować jakiś tam naukowców, jest nad wyraz inteligentna, czysta sercem i do tego przewyższa swoich męskich odpowiedników. To też napisałem. Zresztą w trakcie 3 odcinków nie zauważyłem ani jednej postaci kobiecej pokazanej w świetle negatywnym. Mamy za to postać fikcyjną. I jeślibym się mylił to nie zapaliłaby mi się czerwona lampka już w pierwszej scenie ze swoim kolegą, o czym pisałem, by w momencie kiedy podała, że leci do Czarnobyla być pewnym, że coś z tym nie gra i miałem rację. Ta postać aż tak odstaje. I za przeproszeniem w dupie mam, że "co ona ma symbolizować", bo serial by sobie bez niej poradził, ba nawet byłby lepszy, ale zamiast tego mamy obrazek kogo ? S I L N E J kobiety.
I tutaj jeszcze do historii - jeśli to nie wybrzmiało - czy były kobiety naukowcy ? były. Czy w rzeczywistości kobiety naukowcy stanowią jakiś istotny wkład w naukę? Nie - bo mężczyźni i kobiety się różnią. I nawet w tak egalitarnym kraju jak związek radziecki, gdzie udział kobiet w życiu społecznym, na stanowiskach był elementem doktryny tego systemu, nigdy nie osiągnięto mitycznego 50% na 50% - (Kopia tych działań jakie były za komuny praktykowana jest dziś na "zachodzie", nawet bardziej ordynarnie) - Najwybitniejsi naukowcy u sowietów w większości byli mężczyznami. Dlaczego? bo nie możesz zadekretować biologii! Nawet Ruskie, totalitarny ustrój, nie były w stanie tego zmienić. I paradoksem jest, że serial, który jest robiony 40 lat później, który opowiada o historii owego systemu, który był prekursorem obecnych trendów dla rzekomego upodmiotowienia kobiet, ten serial musi manipulować(!) bo nawet sowietom nie udało się doprowadzić do wykreowania tej mitycznej Ulany, która w serialu, gdzieś w alternatywnej rzeczywistości gdzie kobieta=mężczyzna, byłaby takim samym naukowcem jak Legasow - tj poprostu postacią historyczną.
I powiesz, że to jakiś niuans - to jest dokładnie to co napisałem - to jest celowy zabieg, który ma kreować pewną wizję świata. Niebezpieczny bo (nie aż tak)trudno go dostrzec
@YoloDruid
pentakilo
2