To Wasze zdrówko.
Chociaż jestem człowiekiem miasta i nie wyobrażam sobie mieszkania na wsi, to na weekend lubię tu wpadać. Cisza, spokój, naturka. Można się wyluzować i podładować baterie.
#piwo #pijzlurker

12

@reflex1, powiem tak, ta miejskość szybko sie ulatnia jak człowiek mieszka nieopodal jakiejś lepiej zorganizowanej wsi, na całkiem żywym osiedlu. Ja u rodziców na zadupiu mieszkam co lato, dosłownie za nami nie ma cywiliacji a dookoła rolnicy z hektolitrami hektarów ziemi.

Ale w takich warunkach trzeba ludzi dookoła i mieć do kogo chodzić, jak wbijesz palce w ardziej żywą wioskę to przyznam miasto wydaje się być betonowym więzienniem. Nieliczne miasta pzremawiają do mnie inaczej. Chyba obecnie jedyny to stare miasta w krakowie, reszta wydaje się być wylęgarnią szczurów, tak również niestety wize gdańsk. Brak możliwośći rozwoju, całkowite uzależnienie od miasta, jego władz, oraz konstruktu społęcznego tak sztucznego że równie dobrze może tam panować życie w 100% syntetyczne.
@Boguslav, Zależy jakie miasto. Kiedy mieszkałem we francuskim Lionie, czy belgijskiej Antwerpii to fakt, była to betonoza i nie za bardzo mi się tam podobało. Ale już taki holenderski Utrecht czy obecna szwajcarska Genewa to idealne miejsca dla mnie.