Gdyby istniało urządzenie do mierzenia testosteronu, taka wersja z termometrem, że pik pik i w 5 sekund znasz jego poziom.....wyobraźcie sobie te wszystkie globohomo molochy korporacyjne i ich zarządzenia, np dyrektywę o walce z tokstyczną męskością z której biorą się wojny i molestowanie seksualne. I oczywiście te wszystkie kurwa filmiki propagandowe, jak to Sven w Ikei czy inny Pierre z Auchanu rozpoczyna dzień od sprawdzenia czy jego MĘSKIE TOKSYNY nie przekraczają nowych zaleceń. Wy kurwy diabelskie, ja was wszystkich znam na wylot, widzę i poznaję po jednym ruchu, jednym słowie. I to wszystko jest sączone zza Atlantyku, przez edomicko-usraelską chazarię, żeby nas wszystkich zamienić w żywy nawóz na dwóch szczudłach.

#4konserwy

12

@JFE, swoją drogą ciekawe, że nie ma. Jakiś czas temu w ramach poznawania własnego ciała (chociaż brzmi to jak zalecenia WHO dla kilkulatka) przyczepiłem sobie sensor do glukozy. Fajna zabawka, poza tym że droga.