Dzisiejsza akcja z kantonu Jura to prawie jak z filmu.
Koleś wraca z pracy w jednej z wielu manufaktur zegarkowych a tam parunastu uzbrojonych kolesi mierzących z broni do jego żony i dzieci.
Koleś został zmuszony do powrotu do firmy (już po opuszczeniu firmy przez ochronę podczas pracy) i otwarcia sejfu. Bandyci zajebali złoto i inne wartościowe rzeczy. Następnie spierdolili do Francji, po drodze raniąc jednego z SG (bo koleś porwany natychmiast po odjeździe złodzieju dał znak policji, która razem z SG momentalnie rozpoczęła akcję) i porzucając spalone samochody rozmyła się na czas obecny. Śledztwo w toku.
Rodzina, która była zakładnikami została porzucona w pobliskim lesie. Nikt nie ucierpiał (fizycznie, bo psychicznie to na bank).
#swissinfo #szwajcaria

12

Brak komentarzy. Napisz pierwszy