@malcolm, przypominam sobie te czasy kiedy był luty chyba może końcówka stycznia 2020. Miejsce : Lidl kolejka do kasy. Jedna osoba wyraźnie odstaje. Kobieta w masce szczelnie zakrywajacą twarz wyraźnie przykuwa spojrzenia. Jakbym zobaczył człowieka w foliowej czapce. Zresztą ludzie wtedy też tak patrzeli. Większość ludzi była wyraźnie zdziwiona. Do tego pani wykupowała makaron i ryż więc przygotowywała się na prawdziwe starcie z wirusem. I zamierzała je wygrać.

To było wtedy.

Wystarczyło może miesiąc albo dwa prania głów by ludzie uwierzyli i nosili maski nie po to by się przed czymś obronić. Tylko by się wtopić w tłum. By być częścią tego że tak trzeba. Częścią stada.

Idiotyczne zachowania stały się normą.

@malcolm, to proste. Nie chcą być zaszczuci przez bojowników o "wolnosc" z internetu dla których kwestia noszenia maseczki oznacza przynależność do wrogiego plemienia.

@malcolm,

@malcolm, Oceania zawsze prowadziła wojnę z Eurazją. Wschódazja to nasz najlepszy sojusznik i nigdy z nimi nie walczyliśmy!

Wirus tak nagle zniknął? Z dnia na dzień? Ale jakim cudem

@malcolm, wytłumacz to sobie podobnie jak „datą przydatności do spożycia”. Wczoraj serek był dobry, a o północy zrobił czary-mary, i jest niedobry.

@malcolm, bo ludzie to głupie lemingi

@malcolm,
Mam nadzieję że panowie bagietowie i panie bagietmistrzynie będą nadal chodzić w maseczkach. W końcu skoro wymagali tego od społeczneństwa to chyba nie pozwolą sobie na hipokryzję?