@Dust_Mephit, Trejderzy zbili cenę gazu ponieważ nie jest on chwilowo potrzebny. Rury i magazyny pełne a zimy nie ma. Normalne zachowanie. Gdyby cena była wyższa, rynek kupowałby niepotrzebny gaz drożej. Powróciliśmy z ceną do 200 dniowej średniej kroczącej.

To tak jak w marcu 2020. Cena ropy wynosiła -40$. Dodając contango to było około pewnie 20$ za baryłkę. Popyt siadł, a podaż musiała pompować z odwiertów. Ktoś kto miał wolny tankowiec, mógł brać ropę za darmo lub z dopłatą. Chodziło o to, że nie da się zamknąć działającego odwiertu ropy bez szwanku, a nie było już gdzie magazynować produktu.

@Dust_Mephit, on raczej spamuje niz "wrzuca" i dodaje do tego swoje szurskie tezy więcc wszyscy maja (jak najbardziej slusznie) to w powazaniu
dla odbiorcow detalicznych cena gazu jest poniżej rynkowej od 2021r

to ze ceny dla biznesu sa zawyzone to fakt, ale tez nie ma sie co dziwic ze firmy z jednej strony chca zarobic a z drugiej nie chca brac ryzyka kolejnych skoków cen gazu na siebie. były dni gdy kupowali gaz 2x drożej niż sprzedawali potem w taryfach biznesowych, że o detalicznych nie wspomnę.

sprowadzanie tego do "oszukujo bo nwo" to za duze uproszczenie

@Dust_Mephit, z tą całą inflacja jest jak z restrykcjami covidowymi. Reakcje z przyczynami mają dość luźmy związek bo to tylko pretekst do wdrażania tematów które od lat czekały na dobry moment.

@Dust_Mephit, Wczoraj słuchałem nie jakiej Urszuli von coś tam i ta pani mówi uwaga : cena prądu jest teraz niższa niż przed wojnay😂, aby chronić naszych obywateli usztywnilismy cenę prądu 😂 i dalej bla bla wojna Eco itp. Pani nie dodala że zablokowali c cenę na giełdzie jak była bardzo wysoko 😂

@Dust_Mephit, i co im kurwom zrobisz? Nawet za głupi komentarz możesz iść w pasiak.

@Dust_Mephit, Niestety w tej sytuacji chyba niewiele możemy zrobić. Jesteśmy ofiarami zmowy cenowej, kartelu i spekulacji. Jest tani gaz, ale nie dla odbiorców jak w tytule. Nie pojadę na tę giełdę z butlą.
Trudno jest też powiedzieć z dnia na dzień - rezygnuję z gazu, obrażam się na gaz i nie będę go używał póki cena nie spadnie.
Jako społeczeństwo nie mamy narzędzia nacisku, które pozwalałoby nam stanąć do negocjacji. Tym bardziej nie ma go przeciętny człowiek. Cierpimy więc w milczeniu, ciesząc się, że u nas kuchenki gazowe wciąż jeszcze są dozwolone.