Ostatnio czytałem recenzje dobrego serialu kryminalnego na Filmwebie i muszę przyznać, że czuję się jakby krytycy filmowi byli z innej planety. Oczywiście, bohaterowie filmu mieli zbyt mało głębi emocjonalnej – przecież powinniśmy wszystko rozkładać na czynniki pierwsze, nawet uczucia postaci. A co do fabuły, to oczywiście zbyt przewidywalna, bo przecież nikt nie lubi, gdy scenarzysta ma odwagę zaskoczyć. Dla krytyka idealny film to zapewne dwie godziny statycznych ujęć i monologów filozoficznych. Ale cóż, może ja po prostu nie znam się na sztuce kinematografii tak jak ci koneserzy na Filmwebie. Szanuję ich zdolność do znajdowania wad nawet tam, gdzie ich nie ma. Oczywiście ocena użytkowników 7,5, a szanowni recenzenci 5.0, bo jak przy recenzji filmu nie można użyć słowa "dyskurs" i porównać jakiejś sceny z francuskim filmem z 65, to więcej niż 5 nie może być. Inną sprawą jest cenzura na tym portalu. Ha tfu! #filmy

19

@aleqsandrov, krytycy na filmzjebie zawsze na odwrót. na tym polega bycie filmowym hipsterem i snobem