Dla przypomnienia. Jakieś dwa lata temu na ulicę polskich miast wyjechały polewaczki a na chodniki wyszły setki ludzi w białych kombinezonach. W jednym celu - zniszczenie wirusa
Tysiące litrów środków dezynfekujących zostało wylane na śpiącego w zakamarkach krawężników i w szparach pęknięć ulic (cytując) "badziewia". Ludzie w gumowych kombinezonach z wielką uwagą psiukali środek dezynfekujący w łączenie krawężnika i chodnika. Tam gdzie z reguły bytują wirusy żywiąc się kurzem co doskonale znamy np z reklam domestosa
Ludzie na początku pandemii masowo zarażali się od przypadkowo polizanej płytki chodnikowej lub asfaltu
Ponad wszelką wątpliwość udowodniono że tam się zbiera najwięcej wirusa.
https://www.krakow.pl/aktualnosci/239427,26,komunikat,naukowcy_potwierdzaja__dezynfekcja_przynosi_efekty.html
Więc akcja na pewno była skuteczna
Jeszcze w maju cały czas walczono odkażając chodniki i skwery. Obowiązkowo te po których chodzi dużo ludzi. W Warszawie polewaczka jeździła, ale tam gdzie są główne linie autobusowe - jak widać nie było mowy o żadnej niegospodarności- tylko absolutnie niezbędne chodniki
https://radiogdansk.pl/epidemia-koronawirusa/2020/05/14/miejskie-polewaczki-podrozuja-po-gdynskich-dzielnicach-sprawdz-gdzie-pojawia-sie-juz-wkrotce/
Pokaż spoilera tak poważniej, mamy dwa lata od tych guseł, tańca o deszcz, zleconych przez rządzących i bez sprzeciwu przyjętych przez naukę. Czego to uczy?Gorączka medialna potrafi ludziom skutecznie odciąć zdrowy rozsądek, a ludzie zaakceptuja KAŻDĄ bzdurę. Wiara w jakąś formę zbiorowego rozsądku to naiwność.
Przyznaje, że mimo paru lat na karku, wypowiedź JKM z mównicy sejmowej, chyba w lutym 2020, że straszenie ludzi będzie miało tragiczne skutki, skwitowałem w duchu "oj tam pier****sz, nikt nie będzie tak głupi"
#covid #ludzie #propaganda
Tysiące litrów środków dezynfekujących zostało wylane na śpiącego w zakamarkach krawężników i w szparach pęknięć ulic (cytując) "badziewia". Ludzie w gumowych kombinezonach z wielką uwagą psiukali środek dezynfekujący w łączenie krawężnika i chodnika. Tam gdzie z reguły bytują wirusy żywiąc się kurzem co doskonale znamy np z reklam domestosa
Ludzie na początku pandemii masowo zarażali się od przypadkowo polizanej płytki chodnikowej lub asfaltu
Ponad wszelką wątpliwość udowodniono że tam się zbiera najwięcej wirusa.
https://www.krakow.pl/aktualnosci/239427,26,komunikat,naukowcy_potwierdzaja__dezynfekcja_przynosi_efekty.html
Więc akcja na pewno była skuteczna
Jeszcze w maju cały czas walczono odkażając chodniki i skwery. Obowiązkowo te po których chodzi dużo ludzi. W Warszawie polewaczka jeździła, ale tam gdzie są główne linie autobusowe - jak widać nie było mowy o żadnej niegospodarności- tylko absolutnie niezbędne chodniki
https://radiogdansk.pl/epidemia-koronawirusa/2020/05/14/miejskie-polewaczki-podrozuja-po-gdynskich-dzielnicach-sprawdz-gdzie-pojawia-sie-juz-wkrotce/
Pokaż spoilera tak poważniej, mamy dwa lata od tych guseł, tańca o deszcz, zleconych przez rządzących i bez sprzeciwu przyjętych przez naukę. Czego to uczy?Gorączka medialna potrafi ludziom skutecznie odciąć zdrowy rozsądek, a ludzie zaakceptuja KAŻDĄ bzdurę. Wiara w jakąś formę zbiorowego rozsądku to naiwność.
Przyznaje, że mimo paru lat na karku, wypowiedź JKM z mównicy sejmowej, chyba w lutym 2020, że straszenie ludzi będzie miało tragiczne skutki, skwitowałem w duchu "oj tam pier****sz, nikt nie będzie tak głupi"
#covid #ludzie #propaganda
stawo73
0
FoxMulderer
1
Konto usunięte3
Thanos
5
czyli covid - mimowolnie - stał się sezonową grypą, można więc się już rozejść (a co z odszkodowaniami dla tych, którzy ponieśli straty? politycy oraz osoby decyzyjne powinny z własnej kieszeni łożyć na fundusz dla nich).