Lurasy choruję w domu więc przygotujcie się na setki postów

Mistrzostwa się skończyły. "Polska" zdobyła jakieś tam medale. Iluś nie zdobyła, co jest przedmiotem smutku wielu osób. W tym i tutaj na lurku osób, których bardziej kojarzę po stronie wolnościowej niż narodowej.

Czy ktoś mi może powiedzieć jakie to ma znaczenie? Poza oczywiście tym żeby zjednoczyć naród wśród barw narodowych. Tej funkcji nie negujęi i tutaj pewno wiele osób będzie czuło dumę, że Kowalska wlazła na ścianę szybciej niż Ling ping. A wielu będzie uważało, że jest to dobry motyw by wykorzystać to do podjudzenia narodowego ognia. I z tym mam problem

Z tym duży kłopot. Bo to jest lumpenpatriotyzm , który serwują mam politycy.

Bo z jednej strony masz polityka, który drze ryja "idziesz, IDZIESZ" Jednego albo drugiego. Obowiązkowo, muszą być przy tym ogniści - naród to lubi

Z drugiej strony Ci sami politycy odbierają Państwu kolejne kompetencje, zgadzają się na kolejne ustępstwa, przenoszą centrum stanowienia prawa do obcych stolic, przenosząc tam nawet kompetencje w zakresie pobierania podatków. (Mechanizm ETS świetnie działa do przesuwania finansów z poszczególnych stolic do centrum)

Skoro wiemy to, i zakładam, że lurki to jednak statystycznie taki Kowalski IQ plus. Nawet mój ulubiony użytkownik L to, jakby się chwilę zastanowić - jaką istotną zmianę w twoim życiu zrobi Nowak, która lepiej kręciła się na głowie niż Smith. Co zmieni w twoim życiu, że do mety pierwsza dobiegnie Szewska. Etc

Czy nie powinna nas napawać dumą sytuacja, że np Europa jeździ polską marką samochodową? Że Polska w bogactwie wyściga Niemcy, tak, że kiedy Polska opiekunka podciera dupę helmutowi oglądając wygrany mecz futbolowy, to jednocześnie powinna się po prostu cieszyć z tego, że Helmut przyszedł się ją opiekować, a nie ona nim. W końcu to, że Polska jest symbolem np jakości i każdy z nas zyskuje mogąc sprzedawać polskie produkty drożej, a zagranica je chętniej kupuje

Itd itp

Więc mamy lumpenpatriotyzm, w którym siedzą masy i autentycznie wierzą, że to ma jakieś znaczenie, bo w tv gadają non stop. Ja się czuję jak powtórka 2020, żyjesz normalnie włączasz radio

"Nasi atleci nie zdobyli medalu!!!ojjojo"

Przełączasz na drugą stacje "dajesz dajesz jest"

Potem znów wyłączasz radio, rozglądasz się. NIC SIĘ NIE DZIEJE. Jasne masz na moment igrzysk temat do pogadania z pasażerem jak to cudownie Polka zdobyła srebro. Ale jedna sekunda i koniec. Wszyscy się resetują

"Ale słuchaj! To jest promocja Polski!"

Dokładnie, więc kto zdobył np 5 miejsce w igrzyskach 4 lata temu? Jeśli wiesz- jak to wpłynęło na Ciebie?

"Mordo, dawaj jedziemy do Nigerii, tam zdobyto w CH ..medali mordeczko" super pomysł!

No nie jest tak. Natomiast pojawia się wyindukowana mediami zbiorowa świadomość - aaa igrzyska, to ważne jest! Tak mówią w mediach

#igrzyska #igrzyskaolimpijskie #owczyped

11

@Dps, Chleba i igrzysk ..... tego chce lud. Prawda taka, że jest to spektakl dla mas, żeby się ten i owy poczuł lepiej/gorzej, w zależności od wyniku. Pies to wszystko trącał. Ja chcę niższych podatków, lepszej infrastruktury, silnego i sprawnego wojska, dobrej służby zdrowia, czystych i bezpiecznych ulic. Wali mnie kto wygrał w jaką piłkę - kopaną, skakaną, podrzucaną czy unoszącą się na wodzie. Mam to tam gdzie słońce nie dochodzi.
@Dps, W moim życiu nie zmieni to zupełnie nic. Dla państwa jest to potencjalnie jakaś tam promocja, promocja jakości, a raczej szansa na nią. Do tych igrzysk nie wiedziałem o St. Lucia. W sporcie chodzi przede wszystkim o emocje widowni, ja tam jakoś trochę się łączę emocjami z tymi sportowcami z Polski. No i to tyle, aż, a może tylko.
@Skalp, jeśli jest to promocja to jesteś w stanie podać w jaki sposób Twoje decyzję kiedykolwiek z czymkolwiek były motywowane klasyfikacją medalową. Czy znasz bez patrzenia do Wikipedii kto zdobył ile medali? Bo to byłby punkt wyjścia.

Np podejmujesz decyzję o wakacjach, musisz znać np która była Hiszpania a która Portugalia. Ja wiem że dojdziemy do absurdalnych wyników "jedziemy na Hiszpanie, oni mieli więcej medali"

Jak już pisałem nie jest tak.

Ale może jest coś czego nie widzę, oprócz Twojej przyjemności z oglądania io
@Dps, Źle to zrozumiałeś. To może być ogromny skrót myślowy dla jakiejś tam grupki ludzi z cyklu "Kurde, zobacz tam trochę pozdobywali medali, ciekawe co to za kraj". Od tego może się zacząć googlowanie na przykład takich tam Bahamów, czy Mozambiku. Dzięki temu niektóre państwa informują w ogóle o tym, że istnieją, a te co o istnieniu już powszechnie sie wie mogą zachęcić do tego, żeby dowiedzieć się tego gdzie to jest, czy jest tam ciepło, czy smacznie tam etc itd. Finalna decyzja czy tam się do tego kraju ktoś uda raczej nie będzie zależała od tego ile i jakich sportowych sukcesów tam było. To działa jak "włączamy niskie ceny" [ha tfu]. Dzięki temu kojarzysz, że coś tam gdzieś jest. Jest to już odrobinę bliższe w momencie podejmowania decyzji.
@Skalp, ok, ale jest to bardzo karkołomne...

Moim zdaniem pomijalne ale ok. Załóżmy że będzie parę osób na świecie

Kurde, zobacz tam trochę pozdobywali medali, ciekawe co to za kraj". Od tego może się zacząć googlowanie na przykład takich tam Bahamów, czy Mozambiku. Dzięki temu niektóre państwa informują w ogóle o tym, że istnieją, a te co o istnieniu już powszechnie sie wie mogą zachęcić do tego, żeby dowiedzieć się tego gdzie to jest, czy jest tam ciepło, czy smacznie tam etc itd
@Dps, a mnie zastanawia inna rzecz. W jaki sposób zmianie ulegnie forma igrzysk, kiedy zostanie podjęta decyzja o ostatecznym rozwiązaniu kwestii państw narodowych?

Czy będzie to proces płynny, czy raczej skokowy? Obyśmy nie musieli się dowiadywać.
Ale słuchaj! To jest promocja Polski!


@Dps, Dokładnie to usłyszałem w piątek jak się przywaliłem do wydawania publicznej kasy na sport zawodowy. Oczywiście na pytanie "a co chcemy sprzedać przy użyciu takiej reklamy" odpowiedzi już nie było.

Osobiście wolałbym medal dla Polski z wystawy tuczników niż z Igrzysk Olimpijskich- ten pierwszy byłby dowodem rzeczywistego osiągnięcia.
@Dps, akurat mówili że w klasyfikacji medali to najgorszy wynik od 100 lat.
@skuwka95, dobrze. I co z tego?
@Dps, Oznaka prestiżu. Kiedy kraj, w którym mieszkasz, liczący 38 milionów ludzi zdobywa tyle medali co kot napłakał, a taka Nowa Zelandia z populacją 5 zdobywa ich 40, to o czymś jednak świadczy
@Tauha,

Ok.

O czym. Proszę o realne przykłady z życia w jaki sposób sukces NZ przełoży się na nowozelandczyka
@Dps, Nie przełoży, a już przełożony. Świadczy to o tym, że Nowozelandczycy są od nas lepiej wysportowani, a co za tym idzie zdrowsi. A w zdrowym ciele zdrowy duch. To nie odpowiedź na pytanie jak dodać sobie prestiżu, ale skąd on się bierze. Sukces też nie bierze się z niczego, a Ty mnie pytasz jaki będzie wynik tego, że go odnieśli. Tu leży pies pogrzebany, że odnieśli go jeszcze zanim wystartowali w zawodach
@Tauha, to jak zwykle musiałbyś swoje projekcje udowodnić. Na razie tylko rzuciłeś tezę.

Zobacz, USA zdobyło trochę więcej medali.

Anglia chyba też

Czy mam dalej pisać??
@Dps,

Co mnie Anglia, która ma z 70 ludzi, czy USA z 350? Ja piszę o 5 milionowym narodziku, któremu 38 milionowy naród do pięt nie dorósł w klasyfikacji medalowej.

Sam masz projekcję i to nawet nie taką zwykłą
@Tauha, chodzi o to, że nie ma żadnego związku między zdrowiem obywateli a ilością medali. Jeśli twierdzisz że jest to potwierdź na jakiej podstawie.

Ja Ci podałem Stany, Anglię - nie ma tam związku.
@Dps, No chyba na takiej podstawie, że zdobyli więcej medali.......... Tak się robi prestiż. Nawet jeśli nie ma związku zdrowia z medalami, to chodzi tylko o to i o tym do kurwy piszę Panie oświecony wolnościowcu Tym większy prestiż jeśli to same tłuściochy! Dociera coś?

A btw. i w ogóle co to za twierdzenie, że jedno i drugie nie ma związku?

Gruźlicy teraz wygrywają zawody w biegach, a kretyni w szachach?

Coś przegapiłem?

I skoro to nie ma żadnego związku, to jak to się dzieje, że 5 milionów ludzi jest w sporcie lepsze, niż 38 milionów, (mówiąc skrótowo)? Jakiś inny powód może jednak jest, ale dla Ciebie będzie to tylko kolejna projekcja czy jak?
@Tauha, weź się uspokój. Agresja zero Panie oświecony prestiżowcu

Co mamy konkretnie z tego prestiżu jak mówisz? Albo czego nie mamy . Czy ja coś straciłem jako Polak przez brak medali?

Nie wiem jak pojedziesz do Niemiec i zapytasz przykładowego Niemca - ile medali miała Polska. To będzie wiedział??

Szukam gdzie konkretnie ten prestiż
@Tauha,

I skoro to nie ma żadnego związku, to jak to się dzieje, że 5 milionów ludzi jest w sporcie lepsze, niż 38 milionów, (mówiąc skrótowo)? Jakiś inny powód może jednak jest, ale dla Ciebie będzie to tylko kolejna projekcja czy jak?


Nie wiem, jest to pewno ciekawe ale nie jest to sprawa narodowa, że Kowalska zatańczy lepiej na głowie niż Smith. Dla Kowalskiej i wszystkim co się interesują pewno tak. Dla zwykłych Grażyn to zapchacz medialny. The current thing

@Dps, Ja jestem sposkojny tak jak i Ty, czyli od momentu w którym wyjechałeś z typowo lewackim "masz jak zwykle projekcje".

To, że nie wiesz czemu służy prestiż to już zauważyłem. Może w internecie poszukaj. Nie wiem...
@Tauha, to napisz konkretnie jak to się przekłada w życiu na cokolwiek

Cokolwiek, co możesz jako obronić, zbadać cokolwiek. A nie dlatego że Ci się tak wydaje. Ty twierdzisz Ty udowadniasz
@Dps, Jak ja mam i po co cokolwiek udowadniać? W pierwszym komentarzu napisałem że chodzi między innymi o prestiż. Jak się chcesz bawić i udawać, że nie wiesz co on oznacza, do czego służy i pytać mnie o jego definicje w przełożeniu na rzeczywistość, to baw się dalej. Życzę miłego spędzania czasu w piaskownicy.
@Tauha,

Czyli prestiż i już

Miłego
@Dps, Chociaż raz w sedno trafiłeś. Świadomie?

Edit: Czy tylko jako przytyk to traktujesz?
@Tauha, nie. Uważam, że za słowami powinna iść jakaś treść. 3 razy się pytam jak ten prestiż będzie się objawiał.

Jak dla mnie ten prestiż istnieje tylko w głowie ludzi którzy to powtarzają. I spoko jak się czujesz lepiej.

Z tym, że to nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistość poza wyobrażenia ludzi. Jeśli ma, po prostu to napisz jak. Na to czekam ale już odpuściłem
@Dps, W drugim komentarzu masz moje wyjaśnienie. Mam go drugi raz napisać i drugi raz zrobić do niego przypis jak w kolejnym tak?

Ni uja nie połączysz dwóch kropek...

A nie czekaj... To tylko projekcja
@Tauha,

Przeczytałem jeszcze raz i tam naprawdę nie ma informacji w jaki sposób więcej medali daje prestiż 🙂

Wyszedłeś z założenia że więcej medali to święceń prestiżu

W sensie to jest jasne w takim ujęciu. Ja cały czas pytam:

Jak więcej medali albo mniej medali wpływa na coś realnego.

Ty rzucasz "prestiż" napisz w takim razie jak to się przełoży na realne korzyści dla Ciebie i dla mnie?

Tusk będzie miał lepsza pozycję przetargowa w rozmowie z Putinem ("swoboda zajęła x miejsce Wołodymyr, sprzedany im taniej gaz)

Czy może ktoś kupi Polska kielbasa bo Polska zdobyła 10 albo 2 medale.

Czy może Trump zainstaluje tutaj więcej wojska i będzie lepiej chronił Kraj. Nie potrafię już jaśniej

Jak ten rzekomy prestiż się przekłada na rzeczywistość Polaków z wyjątkiem ich dobrego ,/złego samopoczucia przez tydzień

Nie pisz mi o kropkach bo serio staram się Ciebie zrozumieć ale nie dałeś znać na powyższe pytania. Jak Ci się nie chce też na to pisać daj znać i kończymy 🤷
@Dps, Opie pochlastam się zaraz.:D

Mój pierwszy koment - prestiż jako cel sam w sobie. Tyle.

Drugi - prestiż w możliwy sposób odzwierciedlający stan zdrowia społeczeństwa. I na opak. Nic w tym nie widzisz. Ok.

I Ty mnie dalej pytasz co to zmienia. No nic nie zmienia. Jak napisałeś i w końcu trafiłeś -prestiż i już.

I te wszystkie przykłady, które przytaczasz mogą być, ale też nie muszą wynikiem jego braku, lub obecności.

Wg Ciebie jeśli ktoś kupi polską kiełbasę, albo sprowadzi więcej wojska do Polski to niczego nie zmienia? No niczego. A czasem zmienia wszystko. Gdyby tak nie było, to po co ludzie robiliby akcje typu "kupuj polskie"? Tak jakbyś pytał po co polskiej kiełbasie renoma, czytaj także - prestiż.

Po co robić zawody robieniu kiełbasy i zdobywać złoty medal, skoro to nic nie znaczy? Po co w takim razie w ogóle ludzie rywalizują? Jeśli to nic nie znaczy, to po co w ogóle mnie pytasz co to znaczy. Tu już koniec, bo i tak napiszesz, że to wszystko robi się po nic i na nic nie wpływa
@Dps, To taki substytut dowartościowania się, jeśli samemu nie masz się czym dowartościować. Można poczuć się dumny z zamieszkiwania tego samego kawałka terenu, co ktoś, kto najdalej rzucił kijem (choć nie ma pojęcia o twoim istnieniu).

Część ludzi potrzebuje dumy narodowej, a skoro (niestety) nie mamy się za bardzo czym pochwalić, to liczą na sukcesy kogoś, kto ma takie same kolory na portkach i koszulce jak oni na szaliku.