Około 11 minuty mówią, że nie można sobie kupić żony.

Opłata jest dodatkowo, to coś w rodzaju posagu.
@Thanos, nieistotne, AWALT. Tak samo jak ukrainki, tylko udają "wielkie uczucie", żeby cie wyruchać na kasę. Pierwszy przykład z brzegu: na Filipinach obcokrajowcy nie mogą kupować nieruchomości. Powszechny jest schemat, że kobieta wkręca zagranicznego incela liczącego na "uległą azjatycką żonę" w budowę domu, po czym razem z rodziną unieważniaja ślub("brak zgody rodziny" jest jedną z nielicznych legalnych możliwości unieważnienia ślubu na Filipinach, i obcokrajowiec nie ma przed tym żadnej możliwości obrony), i w drodze rozwodu przejmują nieruchomości.

Jeżeli nie jesteś w stanie zainteresować sobą kobiety w twoim własnym kraju, to powinieneś sobie odpuścić, bo nigdzie indziej też nie będziesz w stanie inaczej, niż jako betabankomat do wychowywania bękartów po bardziej atrakcyjnych facetach, albo przepustka do lepszej kasy