#oze

No to ładujta prąd do słoików! Teraz ceny ujemne dzięki ceną dynamicznym przez parę godzin, ale w zimę przez długie, mroźne noce wystrzelą gigantycznie w górę więc się przyda!

7

@malcolm, 11 sierpnia 2024 czyli niedziela. Te ujemne ceny, które tak bardzo wychwalają zwolennicy OZE, to przecież najlepszy dowód na bezsens całego tego projektu, gdyż doskonale pokazują niedostosowanie podaży do popytu. Po wuja produkować energię wówczas, gdy nikt jej nie potrzebuje? Oczywiście wytwórcy energii z OZE i tak dostają swoje zakontraktowane ceny lub odszkodowania, gdy operator nakazuje im zaprzestanie produkcji energii z powodu jej nadmiaru. Później te dodatkowe koszty operator przerzuca na wszystkich odbiorców energii. Tak więc w związku z tym, ze w niedziele lub święta ceny są ujemne, to w pozostałe dni są wyższe o koszty dopłat do OZE-owców.

Gdy przed laty w Niemczech wprowadzano Energiewende, to zapowiadano, ze koszty tej polityki nie będą kosztowały niemieckiej rodziny więcej niż gałka lodów. Dziś Niemcy płacą w rachunkach już więcej za dopłaty do OZE niż za samą energię. I u nas zapewne będzie to samo, jeśli zrealizowane zostaną zapowiadane inwestycje w OZE (szczególnie farmy na Bałtyku).Wówczas doczekamy się katastrofy energetycznej i całkowitego rozchwiania rynku. Z jednej strony będziemy mieli znacznie częstsze okresy nadprodukcji energii, które będą występowały już nie tylko w niedzielę i święta (więc i konieczności większych dopłat do wytwórców), a z drugiej – w sytuacji złej pogody dla OZE- okresy wyłączeń prądu z powodu jego braku. Profesor Mielczarski prognozuje, ze pierwsze wyłączenia zaczną się już po 2025 roku. Na początku będą one zdarzały się sporadycznie – po kilkadziesiąt godzin rocznie, ale w kolejnych latach będą gwałtownie się nasilały. Tak więc za cenę kilkuset miliardów złotych fundujemy sobie dysfunkcjonalny system energetyczny. Brawo rządzący.
Oczywiście wytwórcy energii z OZE i tak dostają swoje zakontraktowane ceny lub odszkodowania, gdy operator nakazuje im zaprzestanie produkcji energii z powodu jej nadmiaru


@stawo73, W przypadku wiatraków, PV to nie dotyczy.
@lipathor, eksperta to aż miło posłuchać nie bredź
@waldy33 nie ma pojęcia o czym pisze? Stare, znałem.

http://www.wnp.pl/energetyka/ruszyl-boj-o-rekompensaty-za-wylaczenia-fotowoltaiki-wystarczy-posluchac-unii,848782.html

- Polski ustawodawca poprzez wprowadzenie pewnych dodatkowych regulacji przede wszystkim związanych z rekompensatami, które tak naprawdę uniemożliwiają w praktyce dostęp do rekompensat, rażąco narusza prawo unijne - uważa dr Magdalena Porzeżyńska z Kancelarii Brysiewicz, Bokina i Wspólnicy.
@lipathor, jakie rekompensaty? w praktyce jak za dużo pv to nie produkuje i tyle
@waldy33, no właśnie rekompensaty za odłączenia od sieci, za to co mogłaby elektrownia zarobić a nie zarabia.
@lipathor, jaka elektrownia? zarabiają wytwórcy oze, energetyka zarabia swoje (marże) obojętnie skąd energia ale co ja tam wiem
@waldy33, każda instalacja OZE to elektrownia. Tu dokładnie chodzi o farmy PV, które nie są prosumentami.
Rekompensaty...

I kto za to płaci?

Pani płaci, Pan płaci.

Tylko do zidiociałych lewaków nie dociera, ze jest to okradanie innych, ale lewaki mają we krwi rabunki.