Wszyscy jadą tak po biednym Envim, który był zafiksowany na wiadomym temacie, ale mimo wszystko dało się czasem z nim pogadać. Zapominają jednak o według mnie najważniejszym fakcie. To @dyrygent miał pierdolca na punkcie Ukrów. Myślę, że gdyby nie on to Envi nie zostałby takim ekstremistą. #enviadorcontent
Konto usunięte1
Strona trochę podupadła, już nawet onuce mające tu wolność i brak moderacji nie za bardzo chcą wklejać,
Jeszcze verum krytykuję kontent chociaż to moderacja zajechała tą stronę. 😅
Konto usunięte1
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
pentakilo
0
skullc64
0
przegapiłem i aż musiałem sprawdzić - może nie wszyscy, ale faktycznie sama "śmietanka":
Pozdrowienia zwłaszcza dla @opel, @alienv, @lipathor, @Anty_Anty, @Headcrab, @rzywe_gunwo, @checkkchir, @Prospero, @Verum i @waldy25 oraz wielu innych niewymienionych.
Prawda jest taka, że są to też użytkownicy wyjątkowo aktywni, to prawda Envi oscylował bardziej w lewo, ale nie mogę mu nic zarzucić pod względem jakiegoś zwichrowania na jedną opcję w moderacji - z resztą Dyrygent był także jego przeciwwagą. To się moim zdaniem sprawdzało, bo moderowanie wydawało się nadrzędne nad swoimi preferencjami politycznymi.
Ja bym chyba tak nie umiał - więc szacun.
Konto usunięte0
malcolm
2
Konto usunięte2
Oni podtrzymywali stanowisko, że wcale nie przepadają za Ukrainą, tylko że to Rosja jest agresorem i jest jeszcze gorsza.
Myślę, że sporo z osób które krytykowało decyzje moderacji, to zgadza się z tym stanowiskiem.
Natomiast moment, w którym zaczyna się widzieć w koło tylko ruskie onuce i nikogo więcej stał się w pewien sposób synonimem oblężonej twierdzy.
Właściwie momentalnie po otwarciu nowej wersji lurker, ilość wpisów o wojnie znacznie spadła, szczególnie takich kontrowersyjnych. Jest to spowodowane tym, że ludzie w pewien sposób celowo chcieli się odegrać na moderacji i jedna strona pokazać drugiej kto ma rację.
W myśl podstawowej zasady, nie ruszaj trolla tylko go ignoruj, aż sam sobie da spokój.
Bany leciały dlatego, bo ktoś uznał że pewnych niewygodnych kwestii się nie powinno poruszać. Wiadomo, że było to robione w myśl tego, żeby świat stał się lepszy. Tylko, że wszyscy cenzorzy internetu dokładnie w ten sam sposób działają.
Zobacz, że teraz nikt treści nie poprawia, a wiekszość wpisów nawet jest otagowana i w miarę bezproblemowo się tu można poruszać.
szatanista
3
kamikaze2
6
Konto usunięte4
Problem pojawia się wtedy, gdy ktoś jest zafiksowany na dany temat i jeszcze robi wszystko żeby wyciąć opinie, które nie są po jego myśli.
Konto usunięte0
Cała proukraińska propaganda służyt przedłużaniu konfliktu którego przecież wygrać się nie da. Ukraina traci bataliony tygodniowo - to są ludzkie tragedie.
Proukraińska propaganda to podżeganie do wojny. Ruscy robią w tym czasie interesy na całym świecie, dogrywają deale, wojna się toczy jakby obok.
Fakty są jakie są, republiki zrobiły referendum, ludzie się wypowiedzieli, finito. 7 lat później zaaplikowały o przynależność do Rosji i tak się też stało. OId tego momentu atak na nie to atak na Rosję.
To że Ukraina się z tym nie zgodziła to jakby teraz Serbia zaczęła bombardować Kosowo bo się odłączyło. Odłączenie uznane, traktaty podpisane, sprawa zamknięta.
Gdyby ktoś zaczął teraz nagonkę na atak na Kosowo to by go po prostu zamknęli.
Ukraina nie ma żadnego prawa ataku na niezależne republiki ani na Rosję. Wiadro w swoim zaczadzeniu nie przyjmował w ogóle faktów do wiadomości.
Przecież Polska była jednym z sygnatariuszy tego porozumienia.
O ile Rosja była raczej osamotniona czy traktowana z wielką ostrożnością przez wszystkich - teraz są witani na całym świecie z otwartymi ramionami, wystarczy pooglądać co się dzieje w relacjach z Chinami, Indiami czy w Afryce. Każdy powoli zaczyna się na zachód wypinać, bo jeżeli nie potrafi dotrzymywać umów, to nie ma sensu w ogóle się o nie starać.
Jeszcze bezczelne zrywanie umów o dostawy energii (sankcje na gaz i ropę to zerwanie umów) zaowocowało tym, że nawet arabowie się wypięlki, bo jeżeli umowy nic nie znaczą to nie ma sensu inwestować w taie przedsięwzięcia.
Zachód postawił dosłownie WSZYSTKO na jedną kartę i teraz dostaje pierdolca, z propagandą sięgającą wyżyn absurdu bo jeżeli to wwdupią, to jest to koniec "złotego miliarda" (miliard ludzi żyjących w wysoko rozwwiniętych krajach)
A nie pójdą na dno po cichu. Tego się powinniśmy wszycy bardzo obawiać, bo to jest już nie szczur a rosomak zagoniony do kąta i nie ma skurwysyństwa ani poświęcenia na które nie pójdzie żeby przedłużyć agonie
Konto usunięte0
Dla Polski na pewno lepszym wyjściem jest, że konflikt zatrzymał się w miejscu, niż Ukraina by miała cała paść.
Przecież Ukraina też od dawna mówi, że nie siądzie do rozmów pokojowych na takich warunkach jakie proponuje Rosja.
Tutaj i tak wszystko zależy od USA. Polska robi dokładnie to czego oczekuje USA.
Gdyby USA powiedziało, że mamy przestać wysyłać broń to raczej nikt by tego nie robił.
Konto usunięte1
Szczególnie w kontekscie kraju oi którym rok temu nikt w ogóle nie myślał. I to kraju który nie jest ani w EU ani w NATO.
Sytuacja prawna jest jaka jest: te republiki to nie jest już Ukraina. Od 2014 mają specjalny status republik niezależnych a od lutego 2022 są częścią terytorium Rosji na mocy prawa.
Jeżeli Ukraina chce tam walczyć, to równie dobrze mogło w ogóle 2 w.s nie być, bo Niemcy chcieli po prostu walczyć w Polsce więc o co chodzi.
Mnie tam martwi co innego (nie naprawde, bo jestem na drugim końcu świata i jeszcze mnie nie pojebało żeby w Rosji mieszkac) - zacietrzewienie Polaków. To zły znak (i to nie dla Rosji) - bo nakręcanie takiej spirali czemuś służy. Żeby się za chwile nie okazało że Polacy też "chcą walczyć" bo nie będzie z kim pisać
Może zresztą dlatego że nie jestem na zachodzie w żadnym z oświeconych krajów i patrze na to z 3-go świata - to co się odpierdala w mediach to już nawet nie jest żałosne - to jest jakiś absurd który naprawdę świat widzi i się zastanawia co wam do wody dodaja.
Konto usunięte0
Przecież Ukraińcy sami swoich obywateli zaciągają na front.
Nikt ich do tego nie zmusza, jedynie inni zachęcają.
Z tym uznawaniem republik to chyba mówisz na mocy prawa rosyjskiego a nie międzynarodowego.
Konto usunięte0
Jeżeli jakiś kraj się z tym nie zgadza, to nie musi. Ogłasza że on tego nie przyjmuje do wiadomości i tyle. Na tym się sprawa kończy. Angażowanie się w ojny w ogóle nie wchodzi w gre, to są wewnętrze interesy.
Jeżeli odbywa się referendum i ludność się wypowiada, oczywiste jest że opinia międzynarodowa nie ma nic do gadania bo ich to po prostu ani nie dotyczy, ani nie powinno.
Co ma Hiszpan do gadania gdzie chce chce żyć człowiek z Donbasu?
A to że np. EU uznała wyniki referendum za fałszywe, to jest to sprawwa UE. Np Indie tak nie myslą ani Meksyk.
Każdy ma prawo wierzyć w co mu się podoba ale nie ma prawa rozpętywać z tego powodu wojen ani się w nie angażować.
Tak przecież podzieliła się połowa Europu po rozpadzie komuny: Niemcy, Czechosłowacja, ZSRR itd. Nikt z tego powodu nie zaczynał wojen. No chyba że się klika zebrała bo jest coś do ugrania - dlatego wybuchła wojna i w Jugosławii i teraz na Ukrainie.
Tam musi być potworna kasa do zarobienia, dlatego tyle się w to utapia.
Nie komentuje tego że Ukraińcy sami zaciągają swoich na front bo zapomniałeś dodać "czy się to swoim podoba czy nie i czy zdążyli zwiać czy nie". Nie wiem, ale się domyślam
PTylko weź prosze pod uwage że to nie jest wojna obronna Ukrainy. To jest w tym momencie wojna obronna Rosji