#muzyka #432Hz #440Hz #teoriaspiskowa #takaprawda

Kochani, regularnie od lat temat 432Hz w muzyce wypływa i obmywa moje uszy uzdrawiającą melodią jedności z kosmosem. Wiadomo kto i dlaczego chce abyśmy słuchali muzyki w 440Hz, które to tak naprawdę są symbolicznymi 666 Hercami, do których stroić się niestety nie da, bo by struna pękła! No ale co zrobić, w piekle na lutniach z jakiegoś powodu też nie grają. Po wyjaśnienie tajemnicy rezonansu naszych ciał i umysłów z 432Hz zapraszam do poniżeszego filmu. Tylko prawdziwe fakty!

http://youtu.be/6T-NX-vFPu8?si=TvzuMICY6yAOpxSd

10

@Emrys_Vledig, Dzięki za temat. Od dziś troję się do 432 Aco mi tam.

Może w metalowych riffach da to większego kopa
@Pajonk_STRACHU, w metalowym graniu wystarczy strojenie E do D obniżyć albo w ogólę przestroić gitarę do stroju otwartego.
@Emrys_Vledig, Wiem, ale jak jeszcze dodam te 432 herce kapkę maggi i szczyptę vegety to będę miał najbardziej oryginalne brzmienie w metalowym światku
@Pajonk_STRACHU, haha, nie wiem czy czegoś takiego nie gra sun:))) czy inna autystyczna kapela. Ale będzie demo, to wrzucaj!
@Emrys_Vledig,
Po wyjaśnienie tajemnicy rezonansu naszych ciał i umysłów z 432Hz zapraszam do poniżeszego filmu


przecież 440 Hz to częstotliwość ustandaryzowana tylko dla dźwięku A, reszta to wynikowa.

Gdyby magiczna częstotliwość 432Hz miała mieć jakikolwiek wpływ na rezonans ciała i umysłu(?) to musiałby to być jednostajny dźwięk o odpowiednim natężeniu i ekspozycji na to ciało. Przecież w typowym utworze muzycznym mamy pełne spektrum różnorakich częstotliwości, które przenikają się wzajemnie, nakładają na siebie, jedne są głośne, inne ciche itd.
@HerbaMate, "przecież 440 Hz to częstotliwość ustandaryzowana tylko dla dźwięku A, reszta to wynikowa" - jak stroisz instrument to w zależności od dźwięku jakie ma, np bouzookie stroję od D, giratę od E, pianino można od C itd... Ale wszystko w standadzie 440Hz jest, w tym inne dźwięki strojone od dźwieku wyjściowego danego instrumentu.

"Przecież w typowym utworze muzycznym mamy pełne spektrum różnorakich częstotliwości" - powinno się być zestrojonym w konkretnej częstotliwości, chyba, że jest to jakiś zabieg artystyczny, ale różne częstotliwości będą raczej tworzyły efekt kakofoni, gdyż częstotliwość odpowiada za "jasność" sceny.

No i jeszcze dodam, że ludziom się myli ambient oparty o fale alfa, stosowany jako muzyka relaksacyjna (czy terapia dźwiękowa), czy też używana do usypiania z tym cały 432Hz
@Emrys_Vledig, tak się trochę w duchu śmieje bo RS zawsze wyśmiewa muzyczne voodoo, ale jednocześnie powiedział że dla muzyków strój na 442 brzmi klarowniej 🤡 czy tam 445

To jest dopiero voodoo uprawiane przez samych muzyków.

Z przyjemnością wziąłbym setkę tych muzyków I odgrywał raz w 440 a raz 445. Oczywiście bez możliwości porównania z drugą próbka i niech zgadują i pokazują jaki to klarowny strój 🤡

U RS jak zwykle kontent pierwsza klasa
@Dps, wiesz, sam gram na nietypowych instrumentach typu saz i buzookie. Mam do tego odpowiednie stroiki (szczególnie saz to wyzwanie aby nastroić z ucha) i tam spokojnie możesz stroić w przedziale 410-450Hz. Przy graniu muzyki średniowiecznej i renesansowej faktycznie można się pobawić strojeniem, bo niektóre rzeczy wychodzą lepiej / gorzej od standardu 440. Znając muzyków klasycznych te ich 442 to jakiś snobizm albo efekt tego, że jakiś tam instrument w jakiejś znanej operze nastroił jakiś znany w środowisku autorytet i tak ma być, bo tak. Chociaż dopuszczam, że może na tym nieco wyższym strojeniu lepiej brzmieć altówka, czy inny "smętny" brzmieniowo instrument. Ale fajnie, że na to zwróciłeś uwagę, postaram się to sprawdzić.
@Emrys_Vledig, zrobić test,

Czysty odsłuch,

Jeśli nie jesteś sawantem to nie ma szans żebyś miał w głowie tak dokładny wzorzec

Nie chodzi mi że przesłuchasz 2 próbki i stwierdzisz że to jest wyższe lub niższe. Byłoby to ekstremalnie ciężkie dla kilku Hz..
@Dps, No różnicę miedzy 432, a 440 słyszę wyraźnie. Ale sprawdzę 442, nagram to i porównam na ślepo sobie. Tylko nie wiem kiedy, może w niedzielę.
@Emrys_Vledig, chwila,

Wchodzisz do pokoju puszczam Ci muzykę w 430 nie mówiąc. Przychodzisz prosto z ulicy, bez kalibracji i mówisz - 430 !

Następnego dnia przychodzisz i puszczam 440 nie mówiąc Ci jaki to

I mówisz 440 ?

@Dps, jeżeli puścisz mi muzykę graną na instrumentach w jakich jestem osłuchany / ograny to tak - instrumenty szarpane, smyczki itp to powinienem trafić bezbłędnie. Ale mógłbym się na klawiszach, czy dętych machnąć. Taką gitarę ze słuchu mogę sobie nastroić trafiając mniej więcej (ale w zielonym zakresie takiego stroika) w E w 440Hz, więc raczej też bym usłyszał strój 432Hz jako fałsz. Nie jest to efektem jakiegoś wybitnego talentu ale zwykłego osłuchania z konkretnymi instrumentami. Idąc głośną ulicą i napotykając ulicznego grajka też słyszę czy mu stroi, czy nie, mimo że moge być 50m od niego.

To co często puszcza się w 432 Hz na tubie, jako muzykę relaksacyjną; taki ambient, to też bez problemu rozpoznam, bo tam dół zazwyczaj buczy, co pewnie jest efektem hamskiej konwersji z 440Hz.

Wiesz ja też mam gramofon w domu i winyle i na ucho słyszę kiedy trzeba igłę, czy pasek napędowy zmienić, bo moment wypuję "spowolnienie" mając w pamięci brzemienie kawałka w formaci CD czy FLAC. To trochę jak z jazdą "na pamięć" samochodem; jak masz stałe warunki na trasie to jedziesz niemal z przymkniętymi oczami, hehe.
@Emrys_Vledig, masz świetny słuch. Moim zdaniem absolutny.

Ostatnio trenowałem słuch i jest on do poprawienia, ale żebym miał stwierdzić czy wybite C na moim pianinie stroi w oryginale czy jest obniżone parę centów.... To jest dla mnie abstrakcja

Gratuluję
@Dps, nie mam absolutnego, tylko wyćwiczony. Chociaż C na pianienie też chyba bym wyklikał po omacku, ale nie wiem czy na sam słuch. Ja miałem nauczycielkę gitary kiedyś, laska po jazzie i muzyce rozrywkowej w Katowicach i piosenkarka. Ona strasznie mnie pilnowała aby nie być leniwą kurwą i stroić ze słuchu, a najdalej to z kamertonu. Robiła nam takie męczące zajęcia, że grała dźwięki na pianienie i kazała nam je zapisywać na pięciolinii. Bosze, jak ja tego nie nawidziłem. Prawda sceniczna i imprezowa jest jednak taka, że obecnie są te urządzania strojace na wibrację i nie musisz uciszać całej sali aby coś słyszeć. Niemniej jestem jej (nauczycielce Madzi) wdzięczny, ale mówię, to wytrenowanie. Jak masz zacięcie do muzyki to trenuj, naprawdę warto.

Wpis został usunięty przez autora