@Emrys_Vledig, Niby dawno, a dalej nie mogę zdzierżyć. Co dopiero pogodzić się z takimi pankejkami... Nawet nie wiem jakich epitetów użyć na określenie tego. Sam czasami używam jakichś "sorry" "btw.", ale niektóre z tych zapożyczeń brzmią tak pokracznie, że mi się coś robi
@Tauha, po 10 latach w UK sam czasem coś takiego wrzucam jak brakuje mi słowa, np. jak takiej pankejki moje dzieci chcą to znaczy, że nie są to naleśniki ale takie właśnie brytyjskie pankejki, które są inne nieco niż racuchy, które powinny zawierać jabłko, a pankejki wcina się z syropem klonowym lub pudrem. To tak jak ciężko zastąpić hot doga, pizzę, ciabattę, pesto itp. No nie ma polskich odpowiedników. Za to w drugą stronę mocno walczyłem w UK z nazywaniem pierogów dumplings, a pączków donatami, gdzie to nie jest to samo, a w USA występują one pod polską nazwą własną i wszyscy rozumieją różnicę.
@Emrys_Vledig, Podczas pobytu w UK też mi zbytnio nie przeszkadzało. Trzeba było się jakoś stopić z otoczeniem. W Polsce już się ten językowy purytanizm zrestartował. No i tak .. Racuchy. Żeby byłym angielskim kolegom z pracy to nasze polskie "R" jakoś po ludzku do głów i na języki wchodziło, to może i bym ich nauczył czegoś więcej, niż nazywania "cabbage" bigosem. No i tych nieszczęsnych dumplingów pierogami. Dzieciakom nazwy dań jakoś przez żołądek do serca przenikają
Tauha
1
Emrys_Vledig
1
Tauha
1
Emrys_Vledig
2
Tauha
1