@malcolm,

Przed świętami jak byłem w Polsce u rodziców, mój ciężko chory od miesięcy ojciec bardzo zaniemógł. O 2giej w nocy dzwoniliśmy po pogotowie ale trafiliśmy na kurwę której życzę zdechnięcia jak pies. Kurwa dysponencka po krótkim wywaiadzie , powiedziała nam że nie wyśle karetki, choć mamy zalecenie lekarza by wzywać za każdym razem jak się pogarsza. Udało się doczekać do 6tej do zmiany dysponenta. POgotowie przyjechało bardzo szybko, a dysponent nawet znalalzl historie wezwań i cenne informacje dla ratowników. Ratownik sam powiedział nam żeby wode mineralną dla niego znieść go karetki, bo inaczej będzie problem.

Ale tak akurat dzieje się za każdym razem więc jestem w miarę na czasie.

p.s. moje życzenie noworoczne dla nocnego dysponenta. ZDECHNIJ QRWO !!! I ŻEBY ŻADNA SŁUŻBA RATOWNICZA NAWET NIE CHCIAŁA NA CIEBIE SPLUNĄĆ! SYNU BRUDNEJ DZIWKI I PARCHATEGO PSA!