@b3loza, przez ten czas w totalu urodziło się około 6.5 mld dzieci.

Jeśli przyjąć te dane znaczyłoby, że co 4 dziecko było abortowane. I przy średniej światowej dzietności 2(jest większa) co druga kobieta miałaby zaliczoną aborcję.

To jest typowa narracja feministek i szczerze ciężko mi w to uwierzyć, chyba że liczymy tutaj nawet tabletki dzień po. Chociaż cały czas to duża liczba.
@Dps, tabletki, skrobanki oraz niszczenie płodności, zaraz podrzucie jeden zestaw jak sie bulli Gates olresil ze trzeba ukrócić zozrodczosc i jak spadło fertility w okresie 5 lat...

Kurwy nie ludzie!
> I przy średniej światowej dzietności 2(jest większa) co druga kobieta miałaby zaliczoną aborcję.

@Dps, to tak nie działa.
@benethor, piszę o statystyce. W teorii może być tak, że działa zasada pareto, ale słucham gdzie błąd
@Dps, średnia światowa dzietność 2 nie znaczy, że każda jedna kobieta ma dokładnie dwójkę dzieci. Z aborcją jest tak samo. Szony mają dużo większe prawdopodobieństwo wykonania aborcji.
@benethor, tak, może być tak, że 20 odpowiada za 80 przypadków. Ale tego ani ja ani Ty nie wiesz. Stąd z braku danych uśredniam wszystko. I się nie upieram.

Po prostu ta liczba jest kosmicznie wysoka i powinna podnieść brew nie u jednego
@b3loza, Za Partial birth (co za pojebana nazwa w ogóle) powinna być kara jak za morderstwo z premedytacją, albo nawet jeszcze większa.

Ale liczenie jakiś płodów co nie mają rozwiniętego rdzenia kręgowego ( i co za tym idzie świadomości) jest śmieszne, w takim razie ludzie to diabły wcielone bo mordują niewinne ziemniaki
@uciekajciezpolski, jprd ale ty jesteś odkorowany, zjawisko!

#docyrku
Zestawiasz likwidację życia ludzkiego z likwidacją warzywa. Czyli raz jeszcze argument ściągasz do poziomu absurdu. To jest żenujące.