Osobiście nie zajmuje się pracą z dziećmi. To zupełnie nie moja dziedzina. Jeśli jesteś z Łodzi lub bliskich okolic to mam znajomą która jest pasjonatką pracy z dziećmi, mogę dać kontakt.
Dziecko nie jest miniaturką dorosłego. Są etapy rozwojowe w których ich anatomia i kinematyka różnią się od tej spotykanej u dorosłych i nie musi to być patologią. Zanim wdrożysz jakieś ćwiczenia skonsultuj się z kimś kto jest w temacie. Nadgorliwość bywa gorsza od faszyzmu
1realista1
0
Verum
0
Osobiście nie zajmuje się pracą z dziećmi. To zupełnie nie moja dziedzina. Jeśli jesteś z Łodzi lub bliskich okolic to mam znajomą która jest pasjonatką pracy z dziećmi, mogę dać kontakt.
Verum
0
Wracając do tematu.
Dziecko nie jest miniaturką dorosłego. Są etapy rozwojowe w których ich anatomia i kinematyka różnią się od tej spotykanej u dorosłych i nie musi to być patologią. Zanim wdrożysz jakieś ćwiczenia skonsultuj się z kimś kto jest w temacie. Nadgorliwość bywa gorsza od faszyzmu