Przyjechal dzwig taki wielki 900 ton moze podniesc. No i se stoimy pijemy kawe i patrzymy jak gosc sie tym potworem rozklada i kotwiczy z kluczem dynamometrycznym dokreca sruby. Odnotowywal w notesie co robil. Nad kabina mial kamerke 360 i to sie wszystko nagrywalo. No i podchodzi jakis random w bluzie do tego dzwigowego i mowi ze nie ma czasu na procedury.

#bekazdebili

10

@Sommelier, Po czym random poszedł, wziął łopatę i zapieprzał nad swoim rowem?

Bo jak nie, to się niech lepiej za robotę weźmie a nie pierdoli...
@Sommelier, Mam nadzieję, że operator pogonił natręta jak burą sukę.