To że w jakiejś szkole uczą języków obcych np hiszpańskiego, niemieckiego, francuskiego, łaciny .... to nie znaczy że hiszpański jest językiem nauczania.
@RogerThat101, są przesiedleńcy w ramach Akcji Wisła. Trwa konflikt o to, kto jest Rusią, Ukraińcy, Łemkowie czy to jest zbiór wielu narodowości. Jako Łemko tam nie poszedłem ze względu na nadmierną ukrainizację ludzi, którzy czują inaczej jeżeli chodzi o Ruś. Wolę określać siebie jako pochodzącego z ziemi Łemkowyny. Nie czuję żadnych związków z Ukrainą, mimo tego, że rodzina jest w UKGK.
@RogerThat101, Przecież napisane, że od 60-ciu lat szkoła dla mniejszości ukraińskiej. Równie dobrze możesz zapytać dlaczego polskie kresowiaki na Białorusi miałyby się uczyć polskiego, skoro językiem urzędowym tam jest rosyjski.
Co Ty na to? Piszemy petycję do Łukaszenki, żeby zabronił polskiego?....
@Aspida, dodam, że wobec Ukraińców Związek Radziecki po ok. 10 latach od wysiedleń poluzował dla nich przepisy w Polskiej RL, że mogli zakładać organizacje itp. . Łemkowie na początku się do tego przyłączali, bo nie mieli alternatywy, ale jest część organizacji np. Stowarzyszenie Łemków z paroma kołami, które nie uznają Ukrainy jako Rusi, sięga się do herbu Rusi Zakarpackiej. Chociaż z mojego gruntu to też nie do końca tak, po prostu jestem z Beskidu Niskiego (mimo, że mało razy byłem w swojej ojczyźnie, raptem dwa razy, jestem spolonizowany do bólu).
Są szkoły na Ziemiach Odzyskanych, które uczą np. łemkowskiego, czy ukraińskiego i to po prostu jest w takiej, czy innej formie. Często tam w kościołach były również Boskie Liturgie dla grekokatolików np. w Legnicy po odwilży politycznej. Prawosławni zbierali się w domach.
@Aspida, Na Białorusi już zakazali nauki w języku polskim. Tylko to inna sytuacja - tam szkoły były finansowana z polskich środków i mimo to zakazali.
Jak ktoś chce się w Polsce uczyć po ukraińsków, ale prywatnie albo z ukraińskich środków - nie widzę problemu. Nie jestem przekonany jednak do finansowania szkoły ukraińskiej z polskich środków
@RogerThat101, No jak nie? Normalnie mieli finansowanie z białoruskego ministerstwa oświaty. Placówki zwyczajnie podlegają samorządom. Już ładnych parę lat temu przecież Baćka warunki stawiał, że mają przejść na rosyjski, albo spadówa.
borubar
0
To że w jakiejś szkole uczą języków obcych np hiszpańskiego, niemieckiego, francuskiego, łaciny .... to nie znaczy że hiszpański jest językiem nauczania.
RogerThat101
0
Przybywam_z_Twittera
0
RogerThat101
2
Przybywam_z_Twittera
1
Aspida
0
Co Ty na to? Piszemy petycję do Łukaszenki, żeby zabronił polskiego?....
Przybywam_z_Twittera
0
Są szkoły na Ziemiach Odzyskanych, które uczą np. łemkowskiego, czy ukraińskiego i to po prostu jest w takiej, czy innej formie. Często tam w kościołach były również Boskie Liturgie dla grekokatolików np. w Legnicy po odwilży politycznej. Prawosławni zbierali się w domach.
Aspida
0
RogerThat101
0
Jak ktoś chce się w Polsce uczyć po ukraińsków, ale prywatnie albo z ukraińskich środków - nie widzę problemu. Nie jestem przekonany jednak do finansowania szkoły ukraińskiej z polskich środków
Aspida
0
Czyli dobrze zrobił