#koronawirus #szczepionka #wyszczepienie
Co na temat tej szczepionki ma do powiedzenia prof. Roman Zieliński, biolog i genetyk:

– Tego preparatu nie można nazywać szczepionką. To nie jest szczepionka w swojej istocie. Nazywam to konstruktem mRNA, rekombinowanym RNA, preparatem, który jest dziełem inżynierii genetycznej – wyjaśnia prof. Zieliński w wywiadzie, którego 15 grudnia udzielił portalowi stolikwolnosci.pl. – Proponowana technologia mRNA nigdy nie była stosowana u ludzi. Nie znamy skutków ubocznych, które mogą pojawić się po wielu miesiącach lub latach – podkreśla.

– Niemieccy lekarze, wskazują na fakt, że białko wirusa, które ma być produkowane przez nasz organizm jest podobne do syncytyny – białka, które jest niezbędne w zagnieżdżeniu płodu. Podobieństwo to stwarza ryzyko, że wytworzone przeciwciała mogą również atakować syncytynę i w ten sposób wpływać na płodność. (…) Syncytyna jest nie tylko istotna dla zagnieżdżenia zarodka, ale również dla prawidłowego funkcjonowania plemników. Zbadanie wpływu tego konstruktu na płodność kobiet i mężczyzn powinna być obowiązkowa przed jakimkolwiek wprowadzeniem tego produktu na rynek – podkreśla prof. Zieliński.

Genetyk przypomina, że produkt Pfizera nie ma ukończonych badań i nadal jest w fazie testowej.
https://wprawo.pl/genetyk-o-produkcie-pfizera-tego-preparatu-nie-mozna-nazywac-szczepionka/