@bounty, ten samochod zaparkowany jest chujowo, kropka
przejeżdżanie rowerem po pasach jest jest zabronione bo kierowca ma za mało czasu na reakcje gdy wjeżdża rowerzysta - wie to każdy kto kiedykolwiek jechał samochodem. a już zwłaszcza czasu jest mało jak jakiś dzban jak ten na zdjęciu zasłoni pół jezdzni
@alienv, skoro kierowca ma dość czasu na reakcję gdy legalnie wjeżdża mu dziecko to jak może mieć za mało czasu na reakcję gdy nielegalnie wjeżdża mu dorosły?
No niby wysportowany dorosły teoretycznie potrafi się rozpędzić do wyższej prędkości niż dziecko, ale co z takim który jedzie z prędkością dziecka?
Jak to wytłumaczysz, że dziecko 1 dzień przed 10 urodzinami może jechać bezpiecznie przez przejście a dzień później jest to już niebezpieczne?
@alienv, mamy chujową infrastrukturę drogową. W NL wiadomo, że drogi rowerowe są zajebiste ale ogólnie tutaj jest świetnie rozwiązany ruch uliczny i wystarczy umieścić znaki pierwszeństwa w odpowiednich miejscach. Tam gdzie ruch rowerów jest duży dać nakaz ich przepuszczenia dla kierowców samochodów. To działa. Jest jeszcze kwestia kultury. Polscy kierowcy to jebane chamy i tyle.
@bounty, przecież nadal wolno jeździć rowerem po chodniku, trzeba tylko wiedzieć jak się wytłumaczyć przed kimś kto myśli, że nie wolno.
Jedynie z tym jeżdżeniem po pasach jest trochę problem - bo dzieciom wolno a dorosłym i młodzieży nie - więc nadal wychowujemy ludzi którzy w dzieciństwie mogli jeździć po pasach a gdy dorastają to już nie mogą i muszą jechać obok pasów (bo obok przejścia wolno).
Wracając co jazdy po chodniku to z zasady jest ona dozwolona tylko są wyjątki i wyjątki od tamtych wyjątków.
Jeśli jest po prostu chodnik i żadnej drogi obok to sprawa jest jasna można po nim jechać i tu nie ma żadnych wyjątków bo nie ma żadnych alternatyw.
Pierwszy wyjątek pojawia się gdy chodnik jest częścią drogi i obok jest pas dla rowerów - wtedy rowerem trzeba jechać po pasie dla rowerów a nie po chodniku. Tu jeszcze też jest względnie prosta sprawa.
Ciekawiej robi się gdy obok chodnika biegnie ulica w takim przypadku następuje wyjątek pierwszego poziomu że trzeba po ulicy a nie po chodniku ale od tego wyjątku są wyjątki drugiego poziomu w które każdy się łapie, np: Bo pogoda jest brzydka i moim zdaniem jazda po ulicy rowerem w takich warunkach była by niebezpieczna. Ponieważ to rowerzysta decyduje jaka pogoda jest dla niego bezpieczna a jaka nie zawsze się może na ten wyjątek powołać.
Macer
-3
bounty
1
wychowałem się w mieście, które pozwalało jeździć rowerem po chodniku i przejeżdżać nim po pasach .
dziś nie wolno.
dlaczego?
czyżby narodziła się nowa rasa, której trzeba pisać na kranie gorące-zimne?
czyżby przygłupy z tej rasy zostały urzędasami?
Konto usunięte4
przejeżdżanie rowerem po pasach jest jest zabronione bo kierowca ma za mało czasu na reakcje gdy wjeżdża rowerzysta - wie to każdy kto kiedykolwiek jechał samochodem. a już zwłaszcza czasu jest mało jak jakiś dzban jak ten na zdjęciu zasłoni pół jezdzni
bounty
0
obaj przepuściliśmy dziewczynę jadącą po pasach z prawej, czyli od mojej.
fajnie było spotkać kierowcę kumatego.
borubar
-1
No niby wysportowany dorosły teoretycznie potrafi się rozpędzić do wyższej prędkości niż dziecko, ale co z takim który jedzie z prędkością dziecka?
Jak to wytłumaczysz, że dziecko 1 dzień przed 10 urodzinami może jechać bezpiecznie przez przejście a dzień później jest to już niebezpieczne?
LizardKing
1
Jest jeszcze kwestia kultury. Polscy kierowcy to jebane chamy i tyle.
borubar
-1
Jedynie z tym jeżdżeniem po pasach jest trochę problem - bo dzieciom wolno a dorosłym i młodzieży nie - więc nadal wychowujemy ludzi którzy w dzieciństwie mogli jeździć po pasach a gdy dorastają to już nie mogą i muszą jechać obok pasów (bo obok przejścia wolno).
Wracając co jazdy po chodniku to z zasady jest ona dozwolona tylko są wyjątki i wyjątki od tamtych wyjątków.
Jeśli jest po prostu chodnik i żadnej drogi obok to sprawa jest jasna można po nim jechać i tu nie ma żadnych wyjątków bo nie ma żadnych alternatyw.
Pierwszy wyjątek pojawia się gdy chodnik jest częścią drogi i obok jest pas dla rowerów - wtedy rowerem trzeba jechać po pasie dla rowerów a nie po chodniku. Tu jeszcze też jest względnie prosta sprawa.
Ciekawiej robi się gdy obok chodnika biegnie ulica w takim przypadku następuje wyjątek pierwszego poziomu że trzeba po ulicy a nie po chodniku ale od tego wyjątku są wyjątki drugiego poziomu w które każdy się łapie, np:
Bo pogoda jest brzydka i moim zdaniem jazda po ulicy rowerem w takich warunkach była by niebezpieczna.
Ponieważ to rowerzysta decyduje jaka pogoda jest dla niego bezpieczna a jaka nie zawsze się może na ten wyjątek powołać.