@Radowan, nie należy rasizmu mylić ze spostrzegawczością. Rasimz jest dla mnie dość obrzydliwym protestnackim wynalazkiem, zbudowanym na przekonaniu predestynacji, która zalega gdzieś w wątkach starotestamentowych, a których całe szczęście nauka katolicka nie podejmowała. Co innego różnice kulturowe. Wychowasz Szweda z Cyganami, to też kraść będzie.
@Radowan, wiadomo im dłużej od zakończenia wojny, tym mocniej zwlacza się hitleryzm Ale skąd te hitlerowskie wynalazki się wzięły to w swoich wykładach opowiada np. prof. Wielomski i nitki prowadzą do anglosaskiej protestanckiej predystynacji.
Co do przykładów 1 i 2 to są one dość dziwne i o ile przykład 1 mogę wyjaśnić tylko dziedzictwem kulturowym (ale dla kontrprzykładu anedektycznego; mój kolega prowadzący prawicową redakcję dużego portalu, pochodzi z ubeckiej rodziny), to przykład 2 jest wysoce absurdalny, zwłaszcza, że reakcja dziecia w tym wieku jest wyjątkowo losowa, wzrok i umiejętność odróżniania kształtów marne, a każdy poza matką (jej zapachem) się może nie podobać.
W krajach zachodnich jest za to dość ciekawe zjawosko tzw. coconuts, czyli czarnych, brązowych i beżowych ludzi, którzy kompletnie odrzucili swoje dziedzictwo kulturowe kraju pochodzenia i zachowują się wręcz nienaturalnie "biało".
Rasę rozumiem jako zbiór cech fizycznych wynikajacych z przystosowania się do warunków środowiska naturalnego i w zasadzie tylko tyle. Można oczywiście implikować, że ktoś tak wyglądajacy pochodzi z danego miejsca, gdzie zjada się białych, ale zazwyczaj tak nie jest, co nie znaczy, że nie należy sprawy delikatnie wybadać.
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
Emrys_Vledig
1
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
Emrys_Vledig
0
Co do przykładów 1 i 2 to są one dość dziwne i o ile przykład 1 mogę wyjaśnić tylko dziedzictwem kulturowym (ale dla kontrprzykładu anedektycznego; mój kolega prowadzący prawicową redakcję dużego portalu, pochodzi z ubeckiej rodziny), to przykład 2 jest wysoce absurdalny, zwłaszcza, że reakcja dziecia w tym wieku jest wyjątkowo losowa, wzrok i umiejętność odróżniania kształtów marne, a każdy poza matką (jej zapachem) się może nie podobać.
W krajach zachodnich jest za to dość ciekawe zjawosko tzw. coconuts, czyli czarnych, brązowych i beżowych ludzi, którzy kompletnie odrzucili swoje dziedzictwo kulturowe kraju pochodzenia i zachowują się wręcz nienaturalnie "biało".
Rasę rozumiem jako zbiór cech fizycznych wynikajacych z przystosowania się do warunków środowiska naturalnego i w zasadzie tylko tyle. Można oczywiście implikować, że ktoś tak wyglądajacy pochodzi z danego miejsca, gdzie zjada się białych, ale zazwyczaj tak nie jest, co nie znaczy, że nie należy sprawy delikatnie wybadać.