Doszedłem do wniosku, że korzystanie z internetu bez filtrowania treści, może nas zabić. Chodzi o kortyzol - hormon stresu. Na jego wywoływanie wśród gojów zaprogramowane są wszystkie dostepne algorytmy, a w dobie AI nie trzeba nawet redaktorów czy ogólnie żywych osób za klawiaturą. Na podstawie określonych słów, takich jak np "szokujące, przerażenie, śmierć, dewastacja, zdrada" można lepić dowolne artykuły, całe funpage na facebookach, newsy na twitterze itp itd, grunt, aby każdy internauta otrzymał swoją codzienną dawkę promieniowania, a jeśli korzysta dodatkowo z telewizora i dowiaduje się o koszmarnym wypadku w Kambodży, traumatycznym doznaniu Amerykanina w Minesocie czy makabrycznym pobiciu w Kolumbii to jest on pół-trupem po nawet miesięcznym maratonie

#4konserwy

13

Brak komentarzy. Napisz pierwszy