@malcolm, którymi dokładnie decyzjami je rozwalił? A budżet był oparty na założeniach poprzedniego rządu, zakładali 6,6% inflacji a wyjdzie z 3,5% co daje z 7 mld w plecy.
@lipathor, +800 plus - wpólna decyzja z PiS, subsydiowanie Ukrainy, babciowe, renta wdowia, podwyżki komu popadnie, liderowanie w zielonym ładzie, etc, etc, etc, etc, Poza tym i tak mamy za wysoką inflację - te założenia były sztuczne i wszyscy wiedzieli - jak zapisane wpłwy z zysku NPB który ogłosił 22 mld straty. PO radośnie kontynuuje rozdawnictwo, zarzynanie gospodarki i firm więc i ma efety. Ps. Polska miała mega bazę infalcyjną i zakładanie jej dalszego wzrostu jest chore (pomimi starań rządu aby inflacja był wysoka). Wiele krajów co miało niższa baze notuje deflację,.
W sensie przejmujesz władzę. W październiku. 13 grudnia zawiązujesz koalicję. Ja rozumiem, to jest późno. Nie wiem jak długo trwa praca nad budżetem, ale co ciekawe po krytykowało ten budżet. Że to rozdawnictwo, że deficyt. I tutaj oczywiście pełna zgoda
Dochodzą do władzy - co się okazuje?robią wszystko tak jak PiS. Nie wiem czy czasem nie zwiększyli nawet nierealnych pisowskich założeń.
Fakty
Teraz masz 2025 sytuacja się powtarza. Już nie będę pisał o rekordzie bo wiemy skąd on wynika I w wolnej chwili chyba pora przygotować porządny artykuł dla Lurków, by nikt nie pisał że się "limit konstytucyjny zmniejszył"
Ale, wracając, polityka rozdawnictwa i deficytów jest KONTYNUOWANA.
Ja znowu nie rozumiem jak Ty możesz sobie to w głowie układać, że teraz jest wszystko ok, kiedy twoi ludzie krytykowali wcześniej PiS za to co robią sami w 25 roku. Już weźmy grubą kreskę za ten 24. Ale masz to co pis w 25.
polityka rozdawnictwa i deficytów jest KONTYNUOWANA
@Dps, Zgodnie z obietnicą "nic co dane nie będzie zabrane"
Nie wiem jak długo trwa praca nad budżetem
Długo, założenia publikuje się czerwiec/lipiec. Wstępny plan budżetu publikuje się do końca września i do końca stycznia trzeba opracować budżet.
Ten na 2024 to właściwie budżet PiS z dodatkami od PO np. podwyżkami w budżetówce.
by nikt nie pisał że się "limit konstytucyjny zmniejszył"
Limit się nie zmniejszył, metodologia liczenia długu do limitu konstytucyjnego jest inna niż unijna i zawsze była inna.
Ja znowu nie rozumiem jak Ty możesz sobie to w głowie układać, że teraz jest wszystko ok,
Nie jest ok, ale zdaję sobie sprawę, że tak krawiec kraje jak materiału staje. Za co mam krytykować obecną ekipę? Że odziedziczyła burdel i próbuje jakoś nas z niego wyprowadzić?
Po, krytykowało 24 - zgadzamy się. Nie mogli już zmienić budżetu. Ok
Jest 25
Budżet jest "taki sam" bo z oczywistych względów nie piszemy rekordowy, jak poprzedni.
Poprzedni który krytykowali i która krytykę wtedy, jak mniemam popierałeś.
Teraz budżet jest tak samo słaby. Mogli zmienić kierunek, pójść w oszczędności. Nie doprowadzić deficytu do zero bo to niemożliwe w naszych realiach, ale można było odwrócić trend.
Chodzi o to, że dyskusja "to co byś zlikwidował" jest bezsensu.
Powiększanie deficytu polega między innymi na tym, że każda kolejna władza dokłada coś od siebie zwiększając wpływ państwa na nasze życie. Zwiększa też wydatki. To robiła po, potem PiS, teraz znowu po. Mamy 800 plus, na jedno dziecko, aktywna matka, babka, czego tam nie wymyślisz. Wsparcie takie, wsparcie owskie. Programy na to, programy na tamto.
Kiedy pytasz co bym zlikwidował to bym wywalił spokojnie połowę socjala, ale to nie uczciwe przerzucać ciężar.
Normalnie w budżecie masz zasadę, że coś musi być uzasadnione i musisz wskazać na to środki. Ciężar spoczywa na tym co wymyśla wydatek
I teraz idealny rządzący, którego życzę tobie i sobie i to taki który powie
"Ogromna część wydatków to jest przekupywanie wyborców ich własnymi pieniędzmi, nie możemy tego dalej tolerować. A nawet jeśli mamy to utrzymać to musimy dostosować wydatki do dochodów". Tak się składa, że w polityce dostosowuje się dochody do wydatków i to byłoby cały czas bardziej uczciwe niż tworzenie deficytu który odracza zapłatę w czasie dokładając kolejne odsetki i powoduje, że po stronie polityka jest ogromna inicjatywa by zadłużać kraj, bo dla głupiego Kowalskiego"on nie płaci". Kowalski na bieżąco któremu podwyższono by podatki rozumiałby że to konsekwencja konkretnego "programu" , konkretnych działań. To byłoby uczciwe.
Podsumowując - to ty powinieneś wymagać od rządzących dyscypliny finansowej, a nie wymagać uzasadnień dla nie zadłużania się. A jeśli nie żyjemy w idealnym świecie to powinieneś wymagać by ktoś nie zadłużał ciebie i twoich dzieci i przynajmniej prowadził politykę, która nie będzie czyniła rzeczy gorszymi. To jest plan minimum
@Dps, No właśnie nie, PO mocno cięło i wyprowadzili nas z procedury nadmiernego deficytu przy cholernie niesprzyjającej koniunkturze. Potem przylazł PiS i ogłupił ludzi rozdawnictwem, z którego nie wycofasz się jeśli zamierzasz wygrac jakiekolwiek wybory.
Kiedy pytasz co bym zlikwidował to bym wywalił spokojnie połowę socjala, ale to nie uczciwe przerzucać ciężar.
I to byłaby twoja ostatnia kadencja w rządzie, a może i w Sejmie.
To byłoby uczciwe.
Byłoby. Gdyby nie istaniała partia z 30% betonem, za to bez jakichkolwiek hamulców w okłamywaniu i sianiu propagandy.
Podsumowując - to ty powinieneś wymagać od rządzących dyscypliny finansowej,
wymagam. Ale przede wszystkim wymagam utrzymania władzy, zdobycia prezydentury, wycofania deform pisowskich i rozliczenia tego złodziejstwa.
No właśnie nie, PO mocno cięło i wyprowadzili nas z procedury nadmiernego deficytu przy cholernie niesprzyjającej koniunkturze. Potem przylazł PiS i ogłupił ludzi rozdawnictwem, z którego nie wycofasz się jeśli zamierzasz wygrac jakiekolwiek wybory.
Opierasz to na D A N Y C H czy na swojej projekcji danych?
Jeśli na danych to sięgnij do nich i jak zwykle przekonaj się sam. A jak nie sam, to ja do Ciebie wrócę. Szczególnie zwracam uwagę na "mocno cięło"
@Dps, Jakich potrzebujesz danych na dowód, że byliśmy objęci procedurą nadmiernego deficytu (tuż po tym jak PiS oddał władzę, przypadek?) a po kilku latach została z nas zdjęta?
"mocno cięło
" same płace w administracji były z 5 lat zamrożone, z programów socjalnych to chyba tylko urlop 'ojcowski' no i podniesienie (i zrównanie!) wieku emerytalnego. Jakąś lecytynkę na pamięć polecam.
waldy33
0
Konto usunięte-1
malcolm
1
Konto usunięte0
malcolm
1
Konto usunięte0
@malcolm, Co
Dps
-5
Konto usunięte0
Dps
-5
Budżet 2024
My rozmawiamy o 25
Konto usunięte0
Dps
-5
W sensie przejmujesz władzę. W październiku. 13 grudnia zawiązujesz koalicję. Ja rozumiem, to jest późno. Nie wiem jak długo trwa praca nad budżetem, ale co ciekawe po krytykowało ten budżet. Że to rozdawnictwo, że deficyt. I tutaj oczywiście pełna zgoda
Dochodzą do władzy - co się okazuje?robią wszystko tak jak PiS. Nie wiem czy czasem nie zwiększyli nawet nierealnych pisowskich założeń.
Fakty
Teraz masz 2025 sytuacja się powtarza. Już nie będę pisał o rekordzie bo wiemy skąd on wynika I w wolnej chwili chyba pora przygotować porządny artykuł dla Lurków, by nikt nie pisał że się "limit konstytucyjny zmniejszył"
Ale, wracając, polityka rozdawnictwa i deficytów jest KONTYNUOWANA.
Ja znowu nie rozumiem jak Ty możesz sobie to w głowie układać, że teraz jest wszystko ok, kiedy twoi ludzie krytykowali wcześniej PiS za to co robią sami w 25 roku. Już weźmy grubą kreskę za ten 24. Ale masz to co pis w 25.
Jak tobie się to spina
Konto usunięte0
@Dps, Zgodnie z obietnicą "nic co dane nie będzie zabrane"
Długo, założenia publikuje się czerwiec/lipiec. Wstępny plan budżetu publikuje się do końca września i do końca stycznia trzeba opracować budżet.
Ten na 2024 to właściwie budżet PiS z dodatkami od PO np. podwyżkami w budżetówce.
Limit się nie zmniejszył, metodologia liczenia długu do limitu konstytucyjnego jest inna niż unijna i zawsze była inna.
Nie jest ok, ale zdaję sobie sprawę, że tak krawiec kraje jak materiału staje. Za co mam krytykować obecną ekipę? Że odziedziczyła burdel i próbuje jakoś nas z niego wyprowadzić?
Dps
-5
Po, krytykowało 24 - zgadzamy się. Nie mogli już zmienić budżetu. Ok
Jest 25
Budżet jest "taki sam" bo z oczywistych względów nie piszemy rekordowy, jak poprzedni.
Poprzedni który krytykowali i która krytykę wtedy, jak mniemam popierałeś.
Teraz budżet jest tak samo słaby. Mogli zmienić kierunek, pójść w oszczędności. Nie doprowadzić deficytu do zero bo to niemożliwe w naszych realiach, ale można było odwrócić trend.
Dzieje się dokładnie to co się działo
Konto usunięte0
Dps
-5
Po prostu zależy kto ją robi
Konto usunięte0
Dps
-5
Konto usunięte0
Dps
-5
Chodzi o to, że dyskusja "to co byś zlikwidował" jest bezsensu.
Powiększanie deficytu polega między innymi na tym, że każda kolejna władza dokłada coś od siebie zwiększając wpływ państwa na nasze życie. Zwiększa też wydatki. To robiła po, potem PiS, teraz znowu po. Mamy 800 plus, na jedno dziecko, aktywna matka, babka, czego tam nie wymyślisz. Wsparcie takie, wsparcie owskie. Programy na to, programy na tamto.
Kiedy pytasz co bym zlikwidował to bym wywalił spokojnie połowę socjala, ale to nie uczciwe przerzucać ciężar.
Normalnie w budżecie masz zasadę, że coś musi być uzasadnione i musisz wskazać na to środki. Ciężar spoczywa na tym co wymyśla wydatek
I teraz idealny rządzący, którego życzę tobie i sobie i to taki który powie
"Ogromna część wydatków to jest przekupywanie wyborców ich własnymi pieniędzmi, nie możemy tego dalej tolerować. A nawet jeśli mamy to utrzymać to musimy dostosować wydatki do dochodów". Tak się składa, że w polityce dostosowuje się dochody do wydatków i to byłoby cały czas bardziej uczciwe niż tworzenie deficytu który odracza zapłatę w czasie dokładając kolejne odsetki i powoduje, że po stronie polityka jest ogromna inicjatywa by zadłużać kraj, bo dla głupiego Kowalskiego"on nie płaci". Kowalski na bieżąco któremu podwyższono by podatki rozumiałby że to konsekwencja konkretnego "programu" , konkretnych działań. To byłoby uczciwe.
Podsumowując - to ty powinieneś wymagać od rządzących dyscypliny finansowej, a nie wymagać uzasadnień dla nie zadłużania się. A jeśli nie żyjemy w idealnym świecie to powinieneś wymagać by ktoś nie zadłużał ciebie i twoich dzieci i przynajmniej prowadził politykę, która nie będzie czyniła rzeczy gorszymi. To jest plan minimum
Konto usunięte0
@Dps, No właśnie nie, PO mocno cięło i wyprowadzili nas z procedury nadmiernego deficytu przy cholernie niesprzyjającej koniunkturze. Potem przylazł PiS i ogłupił ludzi rozdawnictwem, z którego nie wycofasz się jeśli zamierzasz wygrac jakiekolwiek wybory.
I to byłaby twoja ostatnia kadencja w rządzie, a może i w Sejmie.
Byłoby. Gdyby nie istaniała partia z 30% betonem, za to bez jakichkolwiek hamulców w okłamywaniu i sianiu propagandy.
wymagam. Ale przede wszystkim wymagam utrzymania władzy, zdobycia prezydentury, wycofania deform pisowskich i rozliczenia tego złodziejstwa.
Dps
-5
Lipathorku
Opierasz to na D A N Y C H czy na swojej projekcji danych?
Jeśli na danych to sięgnij do nich i jak zwykle przekonaj się sam. A jak nie sam, to ja do Ciebie wrócę. Szczególnie zwracam uwagę na "mocno cięło"
Ja już odrobiłem lekcje. Pora na Ciebie
Konto usunięte0
" same płace w administracji były z 5 lat zamrożone, z programów socjalnych to chyba tylko urlop 'ojcowski' no i podniesienie (i zrównanie!) wieku emerytalnego. Jakąś lecytynkę na pamięć polecam.
Dps
-5
W ogóle mnie nie obchodzi że podasz że "zamrożone" czy co tam, jeśli w tym samym czasie państwo wyda na coś innego środki.
"Zamrozilismy pensje ale deficyt był rekordowy, ale zamrozilismy...". Tak to nie działa. Cyfry nie znają się mrożeniu
Był jeden rok kiedy dług pub spadł. Wiesz który?
Konto usunięte0
Dps
-5
Jeśli odejmiesz to, to masz normalne zadłużanie kraju. Nic to się nie różni.