Miała być prosta i szybka naprawa. Zacząłem około 17, skończyłem około 3…
Był plan na demontaż połowy zderzaka, wyjęcie lampy, jej full serwis (wszystkie żarówki + silniczek) i poskładanie wszystkiego w odwrotnej kolejności. No i na deser wymiana cewki, ale to poszło zgodnie z planem w max 10 minut.
W przypadku zderzaka już tak planowo nie było. Jedno gniazdo śruby zaczęło się obracać razem z nią. Gdy już je unieruchomiłem morsami, to ściął się łeb (torx). Musiałem cholerstwo rozwiercić i jakieś alternatywne mocowanie obmyślić. Masa zmarnowanego czasu.
W samej lampie był problem z łebkiem od silniczka. Wypadał z mocowania. Ale poprawka za pomocą pilnika rozwiązała problem. Tutaj też sporo czasu zeszło aby go wpiąć jak należy.
Zastana i objechana śruba regulacyjna nie ułatwiała roboty. Nasmarowałem smarem silikonowym, ale niewiele to nie dało. Może za gęsty... Trzeba będzie kręcić kombinerkami.
Później demontowałem ponownie lampę bo zdawało mi się że silniczek wyskoczył. Okazało się że był na miejscu, po prostu ruch lampy był mniejszy niż zakładałem - tak miało być.
Jeszcze przy rozwiercaniu mocowania śruby zahaczyłem wkrętarką o zderzak. Kolejna rysa do kolekcji
Dobrze że na plastiku to chociaż nie spróchnieje.
Było to zostawić na weekend, ale nie wiedziałem że to aż tyle zejdzie…
Poniżej daję fotkę wnętrza mechanizmu od regulacji wysokości światła.
#mechanika
Był plan na demontaż połowy zderzaka, wyjęcie lampy, jej full serwis (wszystkie żarówki + silniczek) i poskładanie wszystkiego w odwrotnej kolejności. No i na deser wymiana cewki, ale to poszło zgodnie z planem w max 10 minut.
W przypadku zderzaka już tak planowo nie było. Jedno gniazdo śruby zaczęło się obracać razem z nią. Gdy już je unieruchomiłem morsami, to ściął się łeb (torx). Musiałem cholerstwo rozwiercić i jakieś alternatywne mocowanie obmyślić. Masa zmarnowanego czasu.
W samej lampie był problem z łebkiem od silniczka. Wypadał z mocowania. Ale poprawka za pomocą pilnika rozwiązała problem. Tutaj też sporo czasu zeszło aby go wpiąć jak należy.
Zastana i objechana śruba regulacyjna nie ułatwiała roboty. Nasmarowałem smarem silikonowym, ale niewiele to nie dało. Może za gęsty... Trzeba będzie kręcić kombinerkami.
Później demontowałem ponownie lampę bo zdawało mi się że silniczek wyskoczył. Okazało się że był na miejscu, po prostu ruch lampy był mniejszy niż zakładałem - tak miało być.
Jeszcze przy rozwiercaniu mocowania śruby zahaczyłem wkrętarką o zderzak. Kolejna rysa do kolekcji

Było to zostawić na weekend, ale nie wiedziałem że to aż tyle zejdzie…
Poniżej daję fotkę wnętrza mechanizmu od regulacji wysokości światła.
#mechanika
Fox
1