Podczas pierwszego strajku kobiet doznałam szoku, gdy sprawdziłam swojego fb. Wysyp przerażających nakładek z piorunem mnie zmroził, bo po pierwsze wyglądają groźnie, a po drugie dają świadectwo czemuś, czemu jestem przeciwna - aborcji, czyli zabijania dzieci. Podjęłam wtedy decyzję, że nie mogę otwierać fb i być bombardowana takimi złymi emocjami i pousuwałam ze znajomych bardzo dużo osób - czasem takich, którzy zaskoczyli mnie swoją postawą. Nie żałuję tej decyzji. Fakt, na fb bywam baaaardzo rzadko, a w prawdziwym życiu też nie mam kontaktu z wieloma fb friends - wiadomo. Ale mimo tego gdzieś tam w środku zastanawiałam się, czy to było dobre…
Gdyby ktoś miał podobne rozterki, to zachęcam do posłuchania: https://m.youtube.com/watch?v=muZvvWcqgqU. Można się dowiedzieć, czy spokój ducha jest ważniejszy od dialogu.
Miłego dnia Wam życzę!
#duchowosc #strajkkobiet

20

@d00d, Ja zrobiłem podobnie.Nie zamierzam mieć nic wspólnego z osobami które pod nazistowskim znakiem promują mordowanie dzieci...
@d00d, masz mój podziw
@d00d,

Spotkania z komunistami, Adam Pragier
Więcej dowiedziałem się o komunizmie nie od „Grzecha”, który był głową polityczną, ale od miłej przyjaciółki Lucyny Baranowskiej. Lucynka była śliczną dziewczyną z wiejskiego dworku, przesadzoną żywcem na czwarte podwórze wielkiego domu na Pradze, gdzie ubogo żyła jako nauczycielka. W pokoiku jej odbywały się nieraz przed wojną bardziej poufne narady członków komitetu warszawskiego, przesłonięte formą niedzielnej herbatki. Odnalazłem Lucynkę w tym samym pokoiku i zapytałem:

– Czy to prawda, co świeżo czytałem, że chłopi na Ukrainie zakopują ludzi żywcem aż po głowę i potem do tych głów strzelają?

– A skądżeż ja o tym mogę wiedzieć? – zdziwiła się.

– No dobrze, – mówię, – jest tysiące wiadomości od naocznych świadków o różnych okropnościach, a nie ma żadnej wiadomości o tym, by partia w Rosji chciała je ukrócić; jak to jest naprawdę?

Na to Lucynka:

– W Rosji jest rewolucja. Rewolucja prawdziwa jest tylko wtedy, gdy ją robi nie partia, ale sam lud, a partia nim tylko kieruje. A lud robi rewolucję zawsze okrutnie. Tak było także w rewolucji francuskiej. Gdyby było inaczej, znaczyłoby to, że rewolucji w ogóle nie ma.

Chciałem dotrzeć do samego dna i spytałem:

– Ale powiedzcie mi, Lucynko, czy byście sami te okrucieństwa także robili? Czy pozostawilibyście to innym, żeby was wyręczyli?

Obraziła się:

– Każdy powinien sam wszystko robić.

– Ale wczoraj czytałem że chłopi napadli na jakiś dwór i zanim pozabijali mieszkańców, powyjmowali im łyżką oczy. Powiedzcie mi, czy wy na przykład wyjelibyście mi łyżką oczy?

Zamyśliła się i po chwili powiada:

– Mój Boże, jakby trzeba było…

Tak skończyła się rozmowa ze śliczną Lucynką.
źródło: http://retropress.pl/wiadomosci/spotkania-z-komunistami/

Wpis został usunięty przez autora