Obecna sytuacja to absolutna czerwona kartka dla obozu rządzącego. By przykryć swoją totalną niekompetencję w rządzeniu państwem, wszczęli wojnę domową. I to jeszcze w momencie, w którym po całym kraju rozlała się fala epidemii, której oczywiście nie mogli zapobiec bo byli w tym czasie zajęci robieniem wałów na miliardy. Lech Kaczyński miał absolutną rację twierdząc, że kompromis aborcyjny jest nie do ruszenia. To i tak był duży sukces środowiska pro-life. Dalsze przeciąganie wahadła w tak kontrowersyjnych kwestiach może mieć skutek odwrotny od zamierzonego. I niestety wszystko wygląda na to, że tak się stanie. Kilkuletnie zaostrzenie aborcji będzie skutkowało jej pełną legalizacją.
#protest #aborcja

8

@Dom_Perignon, oczywiście, że tak. Jarosław mógł te protesty rozgonić w 15 minut (jest czerwona strefa), ale niebiescy dostali zalecenie, aby nie świrować, tylko niech sprawa leci: dzięki temu nagle temat załamania służby zdrowia, upadającej gospodarki czy dziury budżetowej poszedł w odstawkę. wszystko jest na rękę władzy. teraz będą chcieli utrzymać taki stan rzeczy tak długo, jak się da. i tak mają wszystko pod kontrolą.

gorzej będzie, jak im się to wymsknie spod kontroli (bo wrogie służby nieustannie pracują w terenie: zamieszek od pewnego miejsca już nie da się łatwo zatrzymać - coś jak na Białorusi), i straci PiS kontrolę... wtedy dopiero bedzie... prawdziwa wojna domowa. ryzykowna gra. na pewno do końca tygodnia pozwolą, aby ludzie skandowali na ulicy, potem wg mnie nastąpi odcięcie.