http://i1.jbzd.com.pl/contents/2023/11/normal/dH4cvLYgxQMYT7nNDUX7Bvs2io4u2GYi.jpg

Warto przeczytać artykuł

Streszczenie z jbzd:

Otóż gość zatrudnił sąsiada do ruchania i zapłodnienia swojej żony gdyż on sam jest bezpłodny. Żona niezła laska, to chyba ona z fotki, ale w sumie, chuj wie. Sąsiad się zgodził za opłatą 2500$, lojalnie powiedział o tym swojej żonie, z którą ma dwójkę [czy trójkę, sorry nie chce mi się wracać do szukania tego w tym niewyraźnym artykule] dzieci. Powiedział jej, że nie podoba to mu się tak samo jak jej [aha], ale potrzebują kasę. Gość 3x w tygodniu przez 6 msc ruchał żonę tamtego. I nic. Okazało się, że pan ruchacz też jest bezpłodny, po 72 próbach zdziwiło go pewnie, że nic i zbadał się, wynik - bezpłodny. Co postawiło w stan oskarżenia jego żonę z którą miał dzieci, jak się okazało, dzieci nie były jego. Nieźle.

Zapytacie kto ma lepiej? Nikt, rogacz stracił 2500$, jego żona była wiadrem na spermę, a on sam został publicznie upokorzony, a ruchacz? Ruchacz pobawił się pół roku, zarobił 2500$, ale teraz wie, że wychowuje i będzie wychowywał nieswoje dzieci do końca życia, albo będzie płacił alimenty na nie.

#takasytuacja