@opel, marzy mi się wycieczka rowerowa brzegiem Nie tylko na Hel, ale w ogóle wybrzeżem Bałtyku. To musi być świetna sprawa!
@d00d, zrobiłem raz w życiu i mogę gorąco polecić. Z czego Hel akurat jest dość specyficzny, miasto umiera po 21:00 i to w sezonie.
@Besteer, na Helu byłam po raz pierwszy rok temu, ale tylko na dzień. I chyba wszystko zwiedziłam Haha Następny raz to właśnie tylko rower

A wiozłeś ze sobą namioty czy inne bagaże, czy samochód + wyprawy rowerowe?
@d00d, od Świnoujścia do Gdańska wszystko rowerem. Dojazd i powrót pociągiem. Bagaże najlepiej w sakwy, im tego masz mniej, tym lepiej, bo to wszystko na sobie trzeba wozić. Namiot mam taki dwuosobowy, bardzo mały, ale przez to lekki i dający się łatwo na rower załadować. Dałem za niego coś koło 50 zł dawno temu w markecie. Chociaż jest to nigdy nie użyta opcja zapasowa, zawsze rezerwujemy sobie wcześniej noclegi (lub kombinujemy z tym na bieżąco, jak dotąd zawsze się udawało). Z przydatnych gadżetów to mapnik + prawdziwa mapa, żeby się co chwila nie zatrzymywać, ewentualnie stojak na telefon i nawigacja + powerbank/złącze ładujące do dynama, bidon, zestaw łatek i najprostszych narzędzi, sakwy. Dobrą robotę robi strój rowerowy, jest przewiewny, lekki, ma łatwo dostępne kieszenie. Ja swój skompletowałem za jakieś 200 zł, nie trzeba szaleć. Oprócz tego strój na wieczór, żeby do kościoła czy na piwo nie iść w obcisłych gaciach. Zamiast dużej ilości ciuchów lepiej sprawdzi się wzięcie niewielkiej ilości proszku do prania, można sobie wtedy co wieczór przepierać.

Trasa zajęła nam jakieś 5 dni. Gdyby jechać dalej, aż do Krynicy Morskiej, to spokojnie jeszcze jeden by zszedł.