@GOFER,

Ty się śmiej. Pamiętam jak dziś jak mnie odesłali z robo na ten słynny PCR, wyszła do mnie laska z półmetrową anteną.

Powiadam:

- dzidzia! zważaj z tym drutem bo w tej karafie jest zwojnica neuronowa! Jebanych szmatonamordników możesz tym penetrować po sam trzonek! ale nie mnie!

speszyła się i powiada:

- ja tylko troszeczkę to tak włożę

podchodzi do mnie to jade dalej z ironia:

- tylko nie lewa dziurka!!!!!!!!!!!!

- dlaczego? - pyta nieśmiale

- bo w tej trzymam rezerwe koxiq! jak wydłubiesz to płacisz!

Laska mi zachichrała i ciurga w prawej!

- gotowe! - mówi rozśmiana

- ja jej na to:

- kwiatów nie musisz mi kupować! świeczki też nie się paliły! ale zadzwoń czasem!

- dlaczego - spytała zdumiona

- bo jesteś pierwsza laska która pojechała mnie w tą dziurke! i tego sie nie zapomina! - odpowiedziałem

Jebaniutka nie mogła w drzwi trafić. Choć mnie to średnio śmieszyło bo z powodu zasrańców covizjebopierdolniętych miałem włączony tryb zaczepny.

@GOFER,

Ja na poważnie taki numer odjebałem z ta lalą. To samo kaszłeć głośno w sklepach jak widziałem bande skulonych genetycznych pojebów. Od razu miałem luzik i zamiast 2 metry, stali 5.

CIeszyła mnie w dośc sadystyczny sposób ta ich chora wiara w te bzdety. TĘPE HUJE!