Tak wyglądają trendy zapytań na frazę "fediverse" w lewackim google w ostatnim tygodniu.
Ciekawe.
Zastanawia mnie jeszcze jedno - co z tą Austrią?
#fediverse #internet

8

@alienv, Dołożyłem jedno wyszukiwanie od siebie bo pierwszy raz się spotkałem z tą nazwą. Czyli to jakiś standard komunikacyjny między mikroblogami?

Wyjaśnisz coś więcej? Coś jak Jabber?
@jabolsy, Nie do końca. Cała idea tych usług to rozproszenie - nie ma jednego miejsca gdzie łączysz się z usługą. Większość oparta jest na protokole ActivityPub. Nie jest przez to też ograniczony do typów usług, jak np mikroblogging czy czat. Dlatego oparto na nim różne serwisy, jak popularny mastodon czy peertube. Gab też jest na tym protokole ale większość go nie lubi
Dobrze wyjaśnione jest to na tym filmie: https://peer.tube/videos/watch/d9bd2ee9-b7a4-44e3-8d65-61badd15c6e6

Sam jeszcze nie jestem ekspertem, poznałem go jakiś czas temu ale nie przygladałem się za bardzo szczegółom i teraz też nadrabiam
@alienv, O kurde dzieny za wyjaśnienie. Filmik też fajnie to wyjaśnia.
Idea jest piękna. Właśnie tak sobie wyobrażam otwarty internet przyszłości.
Czyli jakiś open sourcowy standard komunikacyjny między serwisami społecznościowymi nad którym nie ma kontroli jakaś jedna korporacja. Jednym kontem możemy się udzielać na wszystkich portalach, a nawet jak któryś nas zbanuje to nie ma całkowitej władzy nad naszym kontem I co najważniejsze nie trzeba się rejestrować za każdym razem na nowym portalu tylko po prostu sobie piszemy tam gdzie chcemy. A pewne mechaniki "lajkowania" czy obserwowania zostaną ujednolicone i będą zarządzane w jednym miejscu. Pewnie jeszcze dochodzi kwestia naszych danych i prywatności. Bo rozumiem, że w takim układzie to my mamy pełną władzę nad naszym kontem i nad tym które dane będą przekazywane do danego portalu. Nie trzeba na każdym portalu ustawiać osobno suwaczków i wczytywać się w te regulaminy.

Zabawne, że gdyby wielkie korporacje takie jak Google, Facebook, Twitter, Apple nie bawiły się w cenzurę tylko starały się moderować te skrajne posty po dwóch stronach barykady, to inne portale nie miały by szansy się przebić. Bo tych skrajnych zbanowanych osób było by niewiele żeby zakładać dla nich serwis. A tak im mocniej korporacje zbaczają w lewo, tym bardziej ludzie zaczynają myśleć o alternatywach i wolnych serwisach.

Historia znowu zatacza koło. Już nie pierwszy raz inni próbują zatykać usta drugim i nigdy do niczego dobrego to nie prowadziło. Jeżeli będą skutecznie banować wszystkie alternatywne serwisy to w końcu coś pierdolnie.
@jabolsy, idea piękna, ale możliwości kontroli mniejsze więc będzie czynny obór, oczywiście "w imię demokracji"
ActivityPub większość załatwia, chociaż z tego co się orientuję potrzebujesz osobnych kont na mastodon i osobnych na pixelfed - mimo że oba wymieniają się danymi. Trochę to dziwne, chociaż obecnie też to tak działa bo na instagram logujesz się kontem z FB.
Kontrola ograniczona jest do tego, że dany węzeł może zbanować inny - tak tez się stało gdy Mastodon (i inni) odcięli się od Gab-a. I teraz te treści nie pojawiają się nigdzie indziej. Ale nadal są. I jak widać to nie wystarczy.

FB i Google niestety traktuje wybiórczo. Cały czas można łatwo znaleźć treści wychwalające Komunizm, a sam Stalin ma kilka fanpage'y. Reszta komunistycznych zbrodniarzy podobnie.
Widać teraz jak bardzo walczą o to by ubić Gab i Parler. A po nich będą kolejne, kwestia czasu. Chyba że dostosują narrację i wdrożą te same "zasady".

Skończył się 2020 a zaczął 1984