Historia niczym sprzed 20 lat. Sprzedawał płyty DVD z nielegalnym oprogramowaniemdobreprogramy.pl

Krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który handlował na jednym z bazarów w Krakowie. Posiadał przy sobie wiele płyt DVD zawierających nielegalne oprogramowanie komputerowe. Za działalność przestępczą grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.
https://www.dobreprogramy.pl/Historia-niczym-sprzed-20-lat.-Sprzedawal-plyty-DVD-z-nielegalnym-oprogramowaniem,News,113405.html
#policja #prawo #it #kryminalne #krakow

13

@Enviador, "Wstępne straty, jakie ponieśli producenci programów wynoszą co najmniej milion złotych. "
Czyli rozumiem, że koleś handlujący paroma płytami na bazarze zarobił milion? Kurła jak te ciule to liczą, że co każda nagrana płytka to jest jakby producent automatycznie ją sprzedał za pełną cenę co nie? To też jedno z tych kłamstw z chęcią powtarzanych przez producentów od lat "skoro milion ludzi spiratowało grę wartą 100 zł to straciliśmy 100 mln złotych!" ciula prawda bo większość i tak by tego nie kupiła. Taki mały szczegół który mnie zawsze irytuje przy tego typu sprawach gdzie traktują skopiowany program komputerowy/muzykę/film tak jakby ukraść samochód. Tylko różnica jest taka, że fizycznych rzeczy nie możemy skopiować i gdy ty mi ukradniesz samochód to ja go nie mam a gdy skopiuje się program/muzykę to się w praktyce podwaja tego ilość. I liczenie strat na zasadzie liczba spiratowanych programów X cena jest debilna.
@Antifafa, To się robi dla wyolbrzymienia wyników organów scigania w oczach opinii publicznej. Im wiecej coś warte tym większy poklask, podobnie jest z działkami dilerskimi. Jak znajdą coś u jakiegoś małolata to juz z kilku gramów zrobią kilkadziesiąt działek, a jak znajda kilo to jest miliard działek dilerskich i sie spuszczają tak jak by Escobara chwycili.
@Antifafa, Tak powinno być. Jakbyś miał sklep i sprzedawał w nim wódkę i w nocy przyszedł złodziej, ukradł Ci Twoją wódkę z zaplecza i sprzedał partię na której mogłeś zabiłbyć milion za tysiaka to chciałbyś odzyskać tego tysiaka czy swój milion??
@GW2020, Ale pominąłeś jeden istotny szczegół a mianowicie to, że on wódki której mam nie ukradł tylko ją skopiował. A to jest trochę czymś innym moim zdaniem.
@Antifafa, no i to nadal jest kradzież Kochaneczku.

Weźmy poprawmy ten scenariusz. Powiedzmy że nadal masz swój milion zł w przepysznej wódeczce na zapleczu. I przychodzi złodziej i kopiuje przepis na tą niezwykłą wódeczkę. Destyluje to po kosztach i sprzedaje z Twoją naklejką i za jedynego tylko tysiaka.

Jak się kończy ta historia?

Ty nadal masz milion zł w niezwykłej wódeczce na zapleczu, ale już nie możesz tego sprzedać bo wszyscy już się upili tą wódeczką za tysiaka.

Czyli nadal ten złodziej pozbawia Cię miliona zł 🤯

Pojawia się też masa innych problemów: z tego miliona odprowadziłbyś VAT, czyli dał na nauczycieli, czy drogi czy na co tam rząd przepierdzieli te podatki. Ze sporej części tej kwoty zapłaciłeś już też swoim warzelnikom (a oni z tego zapłacili PIT). A nawet zapłacisz kolejnym warzelnikom, którzy stworzą dla Ciebie kolejną niezwykłą wódeczkę (w której cenie będzie VAT, PIT, CIT, AKCYZA i co tam jeszcze sobie rząd naliczy).

Jak dla mnie to nadal zwykła kradzież!
@Enviador,
jeszcze w Styczniu tego roku - odbierałem "dowód w sprawie" (mam nadzieję że zakończonej) z komendy w postaci nośnika z Windows Vista 32bit. Bo kiedyś z 10 lat temu kupiłem go na Allegro, i ktoś kto sprzedawał okazał się takim piratem.
Dżizas ile takie sprawy trwają - i nagle dostajesz wezwanie na Policję (ze 3 lata temu) - i nie wiesz o co chodzi.
Żałuję, że odszukałem tą płytę gdzieś na strychu (gdzie już o systemie każdy zapomniał) u starych i zaniosłem (bo tak sugerowało wezwanie) na Policję, spisałem zeznanie - a płytka potem okazała się nawet niepodrabiana z hologramami. W każdym razie zafundowałem sobie jeszcze jedno spotkanie na komendzie po odbiór
jeszcze jedno spotkanie na komendzie po odbiór
@skullc64, po odbiorze to taka płytka i tak już się tylko do wywalenia nadaje