#elektromobilnosc

Wuling Hongguang EV - cena w Chinach bez dotacji, z lokalnymi podatkami na polskie ok 35 tys zł. Zasięg 300 km.

Jakby elektryki byly bez dotaji ale tanie i prąd tani to może by więcej ludzi kupiło niż bardzo drogie, z dużymi dotacjami i drogim prądem - każdy widac przyjął inną drogę - ciekawe która będzie lepsza?

16

@malcolm, w tej cenie to można sobie kupić skuter 350cc a nie auto.
@invisibleman, W Chinach można - mniejsze marże
@malcolm, unia już postanowiła, że ze względu na konkurencyjność tego typu samochodów, której np. Niemcy nigdy nie dorównają i nie sprostają, nałoży takie cła, że możemy pomarzyć o tym, że kupimy tanie i dobre auto elektryczne.

Ale zakrętki przytwierdzone do butelek uratują świat

Jakim półgłówkiem trzeba być, żeby wierzyć w ideologię ekologizmu i nie dostrzegać, że jest to gra biznesowo-polityczna na gigantyczną skalę? A to tylko jeden z wielu jaskrawych dowodów na to, że walka z klimatem, to opium dla ludu.
@malcolm, ja bym sobie takiego Wulinga kupił. To jest niewiele więcej niż kiedyś kosztował Polonez i ze dwa razy mniej niż cokolwiek europejskiego. Do jeżdżenia wokół komina jak znalazł, lepsze niż przedzieranie się przez morze parchów z OtoMoto.
@Besteer, Ale nie kupimy tanio bo auta (również elektryczny) mają być drogie i tylko dla garstki ludzi.
@malcolm, A te dotacje to czyje są pieniądze? Bo wydaje mi się, że zawsze obywatela, bo skąd niby rząd miałby wziąć pieniądze. Ani dotacji ani elektryków nie potrzebujemy, samochody spalinowe są bardziej ekologiczne.
@kolegakolegi, oczywiście - rząd wydaje pieniadze obywateli.
@malcolm, Dajcie juz spokoj z gloryfikacja chinskiego produktu. Owszem lepsze marki typu CF moto nadaja sie do uzytku (cena jest oczywiscie europejska), ale najtanszy samochod elektryczny - to jest kompletny szrot.

Mialem kilka chinczykow, obecnie mam nowego taniego quada bashan xone - ilosc usterek i niedorobek jest porazajaca. Quada kupilem z pelna swiadomoscia jaka bedzie jakosc, ale wiedzialem ze sobie poradze z doprowadzeniem go do stanu uzywalnosci.

Samochodu chinskiego nawet patykiem bym nie dotknal: rdza wyjdzie po roku eksploatacji, elementy typu wahacze bede pekac na 100%, jakosc zgrzewania ogniw - duze prawdopodobienstwo przegrzewania z uwagi na slaba jakosc montazu i brak kontroli jakosci.

Wiekszosc ludzi kupujacych takiego ulepa nie bedzie mialo pojecia co w tym samochodzie trzeba poprawic i na co uwazac, bo przeciez kupili nowy samochod - to wtyczka do kontaktu i jezdzimy

Nie tylko beda na drodze narazac siebie ale i innych.

Wyjsciem jest popieranie polskiego produktu - ja np baterie do roweru kupilem montowane w Polsce, niby te same ogniwa 18650 (cena niestety sporo wyzsza), ale jakosc wykonania bez porownania (bezpieczenstwo uzytkowania).

Warto pokazywac online ze jestesmy zainteresowani polskim produktem a nie chinskim, moze ktos w koncu zacznie cos produkowac (najpierw skutery potem cos wiekszego).

ps. co do wprowadzenie cla - zgadzam sie w 100% to chuje, zlodzieje i skurwysyny - staram sie jedynie wrzucic lyzke dziegciu to tego miodu jakim jest chinski produkt.

pps. Wspanialy przyklad urzedu celnego: tydzien temu dostalem przesylke z USA (komiksy i tshirty januszowa promocna wszystko po 5$) zaplacilem 48$ za towar i 30$ za przesylke. Zawsze przychodzilo jakies 20% cla dodatkowo, ale nie tym razem. UC sobie policzyl ze tshirty ktore byly przecenione sa z 25$ na 5$ sa warte 40$ i od takiej kwoty naliczyl clo.

Cla zaplacilem 78$ - i nie ma nawet sie gdzie odwoloac od tego - tzn mozna ale piszemnie a najlepiej wynajac prawnika
@3_Demon, To inaczej, BMW3 elektryczne w Chinach kosztuje tyle co u nas elektryczny FIAT 500.

Cena 24.000€ !!!

BMW ma napęd na tył, 280KM i zasięg 350km.

Też byś nie kupił?

http://youtu.be/BeH5clmuBpk?si=PvslgpNlWkjL_JSN
@Piotrecki80, co ma elektryczne BMW sprzedawane tylko w Chinach do chinskiego szrotu?! Przeczytaj jeszcze raz co napisalem.
@3_Demon, Chopie, Niemcy produkują w chińskich fabrykach które należą do Chińczyków.

To Chińczycy mają technologię a nie Niemcy.

Oceniasz chińskie auta na podstawie jakiegoś badziewia.

Na chińskim rynku chińskie marki zjadają niemieckie premium na śniadanie.

A że nie kupisz ich w Europie?

No nie kupisz, w Europie musi być drogo.
@Piotrecki80, po raz kolejny - widac ze nie przeczytales tego co napislem ale komentujesz - brawo - kogo mi to przypomina, hmmm lewactwo?
@3_Demon, Nie ma co się kłócić, po prostu inaczej widzę temat.

Chińczycy w technologii aut naprawdę zaczynają zjadać Niemców na śniadanie.

VW od pięciu lat nie potrafi napisać sensownego software'u do swoich żałosnych elektryków.

O czym mówimy jak niemieckie automotiv UE musi chronić cłami 45%.
@3_Demon, to wszystko się powoli kształtuje - są dobre firmy i gorsze. Chińczycy są teraz na etapie Koreańczyków jeszcze całkiem nie tak dawno albo Japończyków po II wojnie. Stawiają na jakość - widać to po długich gwarancjach - 5-10 lat w Europie. W Chinach wiele marek daje dożywotnie gwarancje. Pewnie z kupą gwiazdeka ale u nas 2 lata dalej wiele firm daje, a z autem zastępczym to niewiele a tu assistance na ogół w cenie. Pożyjemy-zobaczymy - ale np tak VW ID3 w Chinach kosztuje 1/3 tego co w Europie.
@malcolm, ja nie wiem dlaczego w ogóle mielibyśmy kupować te chińskie szroty zamiast np. sprawdzonych japońskich marek. wystarczyłoby wykasować 23% VAT i od razu inaczej by wyglądało kupno nowego auta, ale uśmiechnięte państwo dla naszego dobra nigdy tego nie zrobi tylko będzie mamić kolejnymi sztuczkami
@PostironicznyPowerUser, akurat z elektrykami to Japonia sobie słabo radzi - ogólnie większość firm z Japoni nie specjalnie się do elektryków przekonała
@malcolm, I niech tak zostanie...
@malcolm, problem wynika z pseudonauki. I konsekwencji przyjęcia pseudonauki jako dogmatu.

Przyjmujemy, tanie źródła energii są szkodliwe- wycofujemy się z energetyki generowanej ze spalania kopalin.

Ceny prądu idą w górę - niedobory energii dają się we znaki.

Chiny idą w energetykę oparta na paliwach kopalnych - patrz foto. wiec mogą sobie pozwolić na wyeliminowanie samochodów spalinowych i zastąpić je elektrykami. Łatwiej zamontować systemy wychwytujące CO2 na elektrowni - niż z kilku tysięcy aut spalinowych.

więc trzeba zadać sobie pytanie - kto tutaj lepiej na tym wyjdzie? Jeśli wierzyć w te banialuki o co2 emitowanym przez ludzi?

@GOFER, "nauka" obecnie opiera się wielobranżowym konsensusie pomiędzy tymi co wykładają kasę na "naukę" a tymi co biorą. Chiny idą w kopalne ale tam gdzie się opłaca inne źródła energii - stawiają na rozwój i zasobność społeczeństwa - u nas są inne priorytety i ciężko prownywać te dwa ustroje w takich kryteriach.