Nie wiem czy mamy tu młode osoby w naszej mikrospołeczności. Ale czy wśród młodych jeszcze istnieje coś takiego jak praca dla idei?

Mój szwagier w PL jest nauczycielem w szkole na wiosce i kocha to robić. Kasa jak to nauczyciela, chujowa więc dorabia sobie na handlu samochodami i motorami, bo pierwsze wykształcenie to zawodówka samochodowa. Ale naprawdę ma powołanie do nauczania i się w tym zajebiście sprawdza. Ja połowę czasu przeznaczam na totalnie darmowe działanie w związkach zawodowych. I znam jeszcze naprawdę w chuj osób w moim wieku , które działają albo zawodowo albo poza zawodowo tylko ideami. Aby ten chujowy świat był lepszym miejscem.

Czy wśród młodych nadal są takie doktory Judymy? Czy to już passé?

#pytanie

6

@reflex1, akurat działalność w związkach jest nie tylko zbędna, ale wręcz szkodliwa dlatego tak naprawdę jeszcze do tego dopłacasz.

dla odmiany takie gnidy jak przewodniczący solidarności dobrze potrafiły to spieniężyć, upaśli się na naszych podatkach. wszystkie związki na powązki.
@PostironicznyPowerUser, hmm, mówisz o szkodliwości a czy to nie związek zawodowy wydał nam prezydenta Polski i wielkiego wyzwoliciela spod jarzma komunizmu, który otrzymał potem pokojową Nagrodę Nobla?
@WolnyCzlowiek, Tyle minusów ujemnych i żadnych dodatnich
@PostironicznyPowerUser, W przypadku polskich związków zgodzę się z Tobą w 100%. Szwajcarskie działają na zupełnie innych zasadach.
@reflex1,
Aby ten chujowy świat był lepszym miejscem.


Przecież korporacje też mają idee, wcale nie tak odległe od tych o których Ty mówisz.

Pomyśl o takich korporacjach, produkujących np. samochody elektryczne. Przecież dzięki nim, na świecie będzie wydzielane mniej CO2, dzięki czemu zahamujemy globalne ocieplenie i uratujemy milion istnień.

Czy dzięki temu ten świat nie będzie lepszy?
@WolnyCzlowiek, Tak, każda duża firma ma slogany, hasła przewodnie i jakieś ideowe cele. Zwyczajnie jak w zarządzie siedzi kilkanaście osób to nie chce im się tylko gadać o przychodach, zyskach, dochodach i wymyślają. A poza tym wszystkie związki na Powązki. Ile to jeszcze zakładów musi upaść przez związki zawodowe? Zatrudnianie jakiś kapelanów i płacenie darmozjadom za to, że zakład pracy jest duży.
@reflex1,

Zdarzają się.

Do mojej pacjentki przychodziła wolontariuszka. Studentka lekarskiego i sumiennie pomagała jej całe mieszkanie ogarnąć. Przemiła kobieta
@Verum, Do Twojej pacjentki? To znaczy ze lekarzem jesteś?
@reflex1,

Fizjoterapeutą. Robię w rehabilitacji domowej. Jeżdzę do niepełnosprawnych i pomagam im się rozruszać.
@Verum, Szacun. Czyli w tej mikrospołeczności mamy już Ciebie fizjo, również lurka prawnika @kujda, mnie związkowca.

Coraz ciekawsze to towarzystwo się robi.

Mam nadzieje ze wszyscy będziemy sobie pomagać w miarę możliwości.