Mentalność covidiotów - przypadek prosto z życia

Na ulicy ze 20 osób, tylko 2 miały maseczki, pozostałe bez. „Proszę założyć maseczkę!” - zażądała ode mnie stara prukwa ze szmatką w kwiatki na ustach imitującą maseczkę. „Nie włożę, bo maseczki szkodzą zdrowiu” - odpowiedziałem. „A CO MNIE TO OBCHODZI?!”, odkrzyknęła. Dlaczego o tym piszę? Bo ta odpowiedź świetnie pokazuje mentalność covidiotów. Noszą maseczki ze strachu, bezmyślnie, bo im kazano. Nie zastanawiają się czy szkodzą zdrowiu, czy nie. A teraz nagle 90% ludzi zdjęło je z twarzy i covidioci czują się osaczeni ze wszystkich stron przez niezmaskowanych.
#zdrowie

30

@WolneMedia, A ja naprawdę usłyszałem od jednej osoby, że w masce czuje się bezpieczniej...
@WolneMedia, potwierdzam - widziałem jeszcze dziś z 8 osób na trasie debil sam jedzie samochodem i N95 na ryju.. ręce opadają, na ulicy też łażą jeszcze chyba tacy co myślą ze lockdown jeszcze trwa
@xallax, no niestety tak jest i tutaj też. Ale mi to już nawet ręce nie opadają, mogą nawet worki foliowe sobie na łeb założyć, by wirus w coronie ich nie dopadł.
Historia prawdziwa. Przydarzyło mi się to dzisiaj rano.