Cześć
Dziś przychodzę do was z pytaniem, na które próbuję znaleźć odpowiedź, ale nie mam wystarczającej wiedzy. Popatrzcie, bo ja ciągle analizuję strajk kobiet i kwestię aborcji, jak by się spytać kobiet, dlaczego wyszły na ulicę, to usłyszycie, że to po to, by ich córkom, nie im samym, było lepiej, żeby kiedyś, kiedy zajdzie taka konieczność, mogły podjąć decyzję zgodnie z prawem.
Panowie, którzy sami nie mogą poddać się aborcji, też walczą dla innych kobiet.

No i właśnie o tym chcę powiedzieć. Ja wśród swoich koleżanek, które popierają strajk, nie mam ani jednej, która tej wolności chce dla siebie - one naprawdę wszystkie mówią, że to dla innych, tych kobiet, jakichś, które kiedyś coś.

I tak sobie myślę, że gdybyśmy przestali wspomagać się sztucznie wymyślonym dobrem kogoś innego, hipotetycznej osobie, która może kiedyś będzie w potrzebie, a zaczęli brać pod uwagę SWOJE własne zdanie na swój własny temat, to może strajku by nie było?
#przemyślenia

10

Wpis został usunięty przez autora

@d00d, one w większości powtarzają proste slogany. Nie są w stanie podać danych statystycznych ile jest aborcji i drą mordy o torturach.

Inna sprawa, że ten cały strajk pachnie wschodnimi służbami.
@VBN53, ja bym powiedziała, że to raczej pachnie zachodem. To jest celowe skłócanie społeczeństwa i walka z wartościami, bo to cierń w oku unii.
@Populus,
no tak średnio. Zobacz tak w szerszej perspektywie. Budowa Nord Stream 2 i u kogo największe burdy? USA i Polska.

Poza tym strajk zmywar sugeruje mniejsze wydatki na obronność i brak polskiej obecności w NATO. Komu to najbardziej pasuje?

Zachód też tym jest zainfekowany i mam jakąś dziwną pewność, że to jest powiązane ze wschodem. Im najbardziej zależy na osłabieniu Europy.
@d00d, przecież to nie żaden strajk kobiet, tylko zwykłe lewackie protesty gdzie mordy drą feministki, tęczowi, zieloni, neomarksiści i inne czerwone komuchy marzące o polskim majdanie. A do nich przyłączają sie glupie lemingi, znudzone bananowe nastolatki i tępe Julki bo akurat taka moda na strajkowanie na fejsie/instagramie….
@d00d, żeby zrozumieć istotę "dlaczego inni" trzeba zajrzeć trochę dalej niż na SIEBIE

Otóż:
Moja córka będąc zmuszona urodzić kalekę stwarza problem dla mnie jako rodzica. Nie wypnę się na własne dziecko.
Moja siostra będąc zmuszona urodzić kalekę stwarza problem dla mnie jako brata i reszty rodziny. Nie wypnę się na krewnych.
Moja sąsiadka będąc zmuszona urodzić kalekę stwarza problem dla społeczeństwa. Nie mogę wypiąć się na innego krajana, bo żyjemy w społeczeństwie.

Córka, siostra i sąsiadka - a potem ich bliżsi i dalsi są impaktowani tragedią tych kobiet. Dlatego podejście empatyczne jak i egoistyczne ma tutaj zastosowanie i warto walczyć, tak w cudzym jak i w swoim imieniu.
@rzywe_guwno, I tak działa normalna rodzina i normalne społeczeństwo, jak pojawia się problem to rozwiązują go wspólnie. Lewactwo woli mordować, niż zmierzyć się z trudnościami.
@drdpr, oczywiście że tak, tylko po co brnąć w problem skoro można rozwiązać go na etapie zanim stanie się problemem rzutującym na całe życie?
@rzywe_guwno, A może by tak nie tworzyć problemu, i zainteresować się edukacją seksualną i zainwestować w zabezpieczenia. Skoro dla kogoś danie drugiej osobie życia i możliwości korzystania z cudowności świata jest problemem, to może niech w ogóle się wykastruje, skoro nie chce zmierzyć się z konsekwencjami swoich czynów. Typowa degeneracja, nam można robić wszystko co chcemy, ale wziąć odpowiedzialność za swoje czyny to już nie.
Myślałem że rozmawiamy o przypadku kiedy okazuje się że ciąża jest obciążona wadami
Czy jednak mimo wszystko "życie pocztęte" "skarb pod sercem"? Pytam bo chcę wiedzieć czy stoisz w kontrze do skrajnie lewicowych postulatów "aborcji na życzenie", trochę mniej liberalnie "kompromis nie był idealny ale był okej" czy skrajnie prawicowych "jajo + plemnik == dziecko".
@d00d, Myślę, że kłamstwem o trosce o innych maskują własny egoizm, i do tego same zaczęły w to kłamstwo wierzyć.
@drdpr, argumenty pro-choice to jedno, wielkie kłamstwo. Moje ciało, mój wybór? A co z ciałem dziecka? Płód to nie człowiek? A co niby, materia nieożywiona? Oni podświadomie wiedzą, że to co robią nie ma z moralnością nic wspólnego i muszą kłamać sami przed sobą, że jest inaczej.
@KwarcPL, Czesto na stwierdzenie proaborcjonistów, że to tylko zlepek komórek, odpowiadam, iż z biologicznego punktu widzenia też jesteś zlepkiem komórek i czy mogę cię w takim wypadku cię abortować.
@drdpr, skoro o tym mowa to kiedyś usłyszałem, że lepsza aborcja niż urodzenie się w rodzinie, która Cię nie chce (wspaniała moralność, psia ich mać) i spytałem czy tyczy się to też osobników pełnoletnich i czy mogę Cię "abortować" bo nikt Cię nie kocha?
@drdpr, ja mam właśnie takie podejrzenia, że powiedzenie na głos, że to dla mnie miałoby być, czyli taka jasna deklaracja, budzi moralny sprzeciw. Natomiast dla kogoś to już inna sprawa. Ja sama tego nie robię, ale niech ktoś inny ma wybór i niech ten ktoś to robi. Ale nie ja.
@d00d, według moich obserwacji to tzw. strajk kobiet był jednym, wielkim graniem na emocjach. Polki zostały zmanipulowane i to co oprotestowały to jedno, a to czego dotyczył wyrok to drugie. Wielokrotnie słyszałem argument o robieniu z nich "żywych trumien". Jak zwracałem im uwagę, że tutaj nie tyle chodziło o wady letalne (które jako przesłankę dopuszczał prezydencki projekt ustawy), ale przede wszystkim o dzieci z syndromem Downa (najczęstsza przyczyna aborcji w Polsce) to system im się zawieszał i rage quitowały.

Niemniej wydaje mi się też, że między innymi dlatego protesty po publikacji wyroku były tyle mniejsze niż jesienią. Do ludzi zaczęło docierać, że wcale nie o to w tym wszystkim chodziło co im lewica nawmawiała i dlatego już nie wychodzili a przynajmniej większość uczestników pierwszej fali strajków.

PS. Przywódczyni strajku to lesbijka, czyli szanse na aborcje ma takie same jak ja
@KwarcPL, tak, granie na emocjach oraz zdecydowanie manipulacja młodzieży. Nastolatki naturalnie są w takim okresie, że wszelka niesprawiedliwość bardzo ich porusza. Wystarczy ją odpowiednio przedstawić. Druga kwestia to taka, że niewielu dorosłych, a co dopiero nastolatków, zadało sobie trud, by zgłębić temat i dowiedzieć się, co wyrok faktycznie zmienił. Stąd pierwszy protest liczny, kolejny już mniej.

Niemniej jednak to o czym piszę, że jeszcze nie usłyszałam, że to dla konkretnej osoby, tylko zawsze dla kogoś, wygląda jak klasyczne wyparcie. Zastanawiające.
Druga kwestia to taka, że niewielu dorosłych, a co dopiero nastolatków, zadało sobie trud, by zgłębić temat i dowiedzieć się, co wyrok faktycznie zmienił.
@d00d, to akurat norma. Ostatnio mieliśmy protest "wolnych mediów"? Ludzie nie wyrażali sprzeciwu wobec 5-procentowego podatku od wpływów reklamowych, tylko... cenzury. Z bardziej jaskrawych przykładów to mamy "strefy wolne od LGBT". Samorządy przegłosowały uchwałę, że nie będą promować ani tym bardziej finansować tęczowych ideologii, ale Bart Staszewski opowiada bajki, że toczy bój z miejscami gdzie geje nie mają prawa wstępu. Tak działa lewica, walczy o bycie utrzymywanym z datków a wmawia, że to szlachetny sprzeciw wobec nierówności.
@KwarcPL,
tak bardzo prawdziwe. Tylko co z tego, że ktoś taki jak Ty to wie jak masa idiotek i idiotów powieli propagandowy przekaz? Jak to wyeliminować?
@d00d,
Gdyby każdy pomyślał o sobie – w końcu byłoby pomyślane o wszystkich
@skullc64, ale że to cytat ze mnie? Bo się jednak nie zgadza.