@Verum, Wiesz, aż niesamowite jest usłyszeć jak kogoś cały świat się wali w jednej chwili. Wcześniej to ona, i jej koleżanka, miały władze nad kim chciały, miały moc, mogły zgnoić mężczyzn i kogo tylko chcieli, kilkoma słowami i mieli całą wardię simpów i lewaków pod swoim dowodzeniem, trzeba było tylko wskazać kogo. Nagle doszło do konfrontacji z rzeczywistą władzą i są aresztowane, a ona domaga się władzy i nagle rozumie że jej słowa to tylko słówka i Policja i państwo, korporacje, pozwalają jej istnieć z władzą tylko tak długo jak im to przysługuje.

W tamtej chwili słychać było jak nagle zrozumiała że w rzeczywistości jest tylko pienkiem, nikim, i z kobiety pewnej siebie zrobiła się nagla przestraszonej, skonsternowanej, małej dziewczynki.

Wpis został usunięty przez moderatora

Wpis został usunięty przez autora