Ani się człowiek obejrzał, a kolejna część „Cyklu demonicznego”, czyli „Tron z czaszek” za mną.

Nie będę za dużo pisał, żeby nie spoilerować, ale powiem tyle - kto sieje wiatr, ten zbiera burze.

Intrygi wiązane w poprzednich częściach powoli znajdują rozwiązanie. Uczynki, których byliśmy świadkami, teraz przynoszą konsekwencje. Postaci nabierają jeszcze większych kolorów. Dobry-zły-jednak dobry-jednak od początku zły-jednak miał motywy. Na taką huśtawkę nastrojów się przygotujcie.

Wojna w blasku dnia się toczy, i jak to wojna - pociąga za sobą ofiary…

Pozostała ostatnia część... „Otchłań”.
#czytajzlurkiem

6

Brak komentarzy. Napisz pierwszy