Sam doświadczyłem jak plac do gry w siatkówkę po latach przeistoczył się w "parking". Mnie się nie podoba ale nie mieszkam już tam. Przyjeżdżam sporadycznie. Trudno ocenić czy to źle bo ludzie wykorzystują te samochody do dojazdów do pracy a z racji tego, że to małe miasteczko to wszędzie jest albo bardzo blisko albo daleko.
W sumie nie wiem czy to bardziej brak dzieci (młodzi w większości wyjechali na zachód bądź do większych miast w okolicy) czy większa ilość samochodów spowodowała, że nieużywany plac zaczął być coraz chętnie zajmowany na parking.
Michal1
0
Sam doświadczyłem jak plac do gry w siatkówkę po latach przeistoczył się w "parking". Mnie się nie podoba ale nie mieszkam już tam. Przyjeżdżam sporadycznie. Trudno ocenić czy to źle bo ludzie wykorzystują te samochody do dojazdów do pracy a z racji tego, że to małe miasteczko to wszędzie jest albo bardzo blisko albo daleko.
W sumie nie wiem czy to bardziej brak dzieci (młodzi w większości wyjechali na zachód bądź do większych miast w okolicy) czy większa ilość samochodów spowodowała, że nieużywany plac zaczął być coraz chętnie zajmowany na parking.
rzywe_guwno
0