Wiedziałem że nowy Matrix będzie zły, ale nie mogłem przewidzieć że do tego stopnia... Ponad dwie godziny męczarni i czekania aż to się skończy. Oczywiście poprawność polityczna, ideologia lgbt, feminizm i cały ten postępowy syf musiały zadziałać destrukcyjnie. Całość nielogiczna i na siłę przekombinowana. Kto nie oglądał, to lepiej nich tego nie robi. Dla mnie liczy się tylko trylogia i na tym poprzestanę. Nie popełniajcie mojego błędu i nawet z ciekawości nie sięgajcie po to gówno. W całym filmie podobała mi się jedna scena, gdzie dwie frakcje maszyn walczą ze sobą i ta scena trwała dwie sekundy, tak dwie pieprzone sekundy! Stężenie żenady jakie mi zaaplikowano nie chce ustąpić. Dla pewności jeszcze łyknę wiadro niebieskich pigułek, żeby jutro obudzić się i nic nie pamiętać. #matrix #film

25

@Immortal_Emperor, Stare postaci jeszcze jakoś się bronią, nawet agent Smith pod postacią szefa, ale wsadzenie aktora kojarzonego dziś wyłącznie z durnym sitcomem jako głównego złego to chyba gorszy zabieg niż Raimi Malek w nowym Bondzie.
@Cyr4x, Neil Patrick Harris jest homosiem, a we współczesnym Hollywoodzie to ma większe znaczenie niż jakikolwiek talent aktorski. Ale myślę, że za jakiś czas nawet on będzie żałował udziału w tym gniocie.

Swoją drogą, dziwne że żaden tęczak się nie przyczepił o tę scenę, w której dostał łomot od kobiety i Johnny'ego Silverwicka:
@Immortal_Emperor,
Dla pewności jeszcze łyknę wiadro niebieskich pigułek, żeby jutro obudzić się i nic nie pamiętać.
Wtedy znowu obejrzysz.
@Immortal_Emperor, A czego innego można było się spodziewać po 2 typach co po 40 ubzdurali sobie ze są kobietami?