@Krokers, A to u mnie chlep powszedni w firmie. Mam paru zatwardziałych zwolenników wlasnego smrodku z japy. I te mądrości o wariantach i inne przytyki jak to mi umierać przyjdzie w męczarniach.
Nie reaguje tak spazmatycznie jak ten klient w filmiku ale ubaw po pachy.