@PostironicznyPowerUser, Szok pourazowy, utrata przytomności, powietrze zgromadzone razem z nim pod śniegiem. To na szczęście nie był tzw beton, do tego bardzo szybko zadziałał zespół ratujący.
@mtelisz, Dlatego na takich wyprawach odpowiednio się przygotowujesz. To nie jest wypad z bombelkiem tylko profesjonalistami w każdym calu. Patrzyłem kiedyś na Gruzińskie standardy takich wypadów - dwa dni szkolenia zanim polecisz helikopterem na taki zjazd. Ceny też ciekawe.
PostironicznyPowerUser
0
mtelisz
1
Szok pourazowy, utrata przytomności, powietrze zgromadzone razem z nim pod śniegiem. To na szczęście nie był tzw beton, do tego bardzo szybko zadziałał zespół ratujący.
mtelisz
1
Jak widać tego rodzaju jazda może dać wiele emocji
ManWithNoName
0
Patrzyłem kiedyś na Gruzińskie standardy takich wypadów - dwa dni szkolenia zanim polecisz helikopterem na taki zjazd. Ceny też ciekawe.
mtelisz
1
też tak kiedyś wędrowałem po górach. Na szczęście nie podciąłem deski, nie zwolniłem nawisu. Żyję.