Piękno geopolityki.
Rosyjska inwazja na Ukrainę może mieć ciekawy obrót, brak reakcji Polski może spowodować że będziemy mieli na całej granicy wschodniej wrogo nastawionego rosyjskiego sąsiada którego celem będzie dalszej grze Polska albo od razu za jednym zamachem przeoraną ten kraj aby nie był ekonomicznym konkurentem.
Druga opcja to inwazja państw bałtyckich na wschód wraz z atakiem rosyjskim na Ukrainę.
W obu przypadkach mamy przejebane chociaż odebranie Kaliningradu w zamian za ziemie wschodniej ukrainity brzmi ciekawie, Białoruś idzie w znacznej cześć do Rosji a zachodnia Ukraina jest bufforem, UE się centralizuje pod wpływem oddolnych nacisków i nowy cykl historyczny rozpoczęty.
#geopolityka #przemyślenia
Rosyjska inwazja na Ukrainę może mieć ciekawy obrót, brak reakcji Polski może spowodować że będziemy mieli na całej granicy wschodniej wrogo nastawionego rosyjskiego sąsiada którego celem będzie dalszej grze Polska albo od razu za jednym zamachem przeoraną ten kraj aby nie był ekonomicznym konkurentem.
Druga opcja to inwazja państw bałtyckich na wschód wraz z atakiem rosyjskim na Ukrainę.
W obu przypadkach mamy przejebane chociaż odebranie Kaliningradu w zamian za ziemie wschodniej ukrainity brzmi ciekawie, Białoruś idzie w znacznej cześć do Rosji a zachodnia Ukraina jest bufforem, UE się centralizuje pod wpływem oddolnych nacisków i nowy cykl historyczny rozpoczęty.
#geopolityka #przemyślenia
Macer
2
stawo73
1
Konto usunięte0
Nieopłacalny przekop się jeszcze nie zakończył a ruscy ekspresowo konkurencyjny terminal postawili przy granicy z Polską
Przy CPK też jątrzono, że się nie opłaca komunikacji krajowej spinać i jeszcze ma obsługiwać tranzyt międzynarodowy.
PKP Rosji jest lekko ponad 2x większe niż nasze a tłuką dużo z paliw więc będzie spadać, miliardy odpadną z przez BP a do tego mamy odchodzenie od tego rodzaju energii a z historii wiemy że już raz państwo u nich padło przez zbrojenia i spadające ceny.
Jeszcze jedno, zamknięcie wschodniej blokuje solidnie rosyjski transport, straty idą w miliardach, na tą chwile ruskim pozostaje siła militarna (strach przed atomówkami) i szantaż energetyczny w przyszłości straca na energii ale staną się lądowym hubem transportowym dla Chin, lotniczo najlepiej wypada CPK (nie bez powodu angole,amerykanie, Chińczycy,hindusi niuchają nosem a jęczą Niemcy i Rosjanie)
Przedmurze chrześcijaństwa to kierunek południowy, na wschód to mieliśmy zawsze tarcie sprawcze.
stawo73
2
Co zatem ziszczenie się rosyjskich planów mogłoby oznaczać dla Polski? Bycie państwem buforowym pomiędzy Zachodem a Rosją? A może nawet w najgorszym scenariuszu bycie sfinladnyzowanym (konieczność ustalania naszej polityki zagranicznej z Moskwą) przez Rosję. Moim zdaniem wybór tych scenariuszy będzie zależał od sytuacji, w której będzie ustalany nowy porządek w naszej części Europy – czy będzie on wykuwany razem z nami, czy też już po rozbiciu naszej armii. Czy jednak nawet najgorszy dla nas wariant (po rozbiciu Polski) byłby gorszy od stanu obecnego, w którym jesteśmy wasalem USA, poddawanym kulturowej agresji (agenda lgbt+, gender, multikulti, neomarksizm, żydowskie roszczenia, etc) ze strony naszego suzerena i popychanym przez niego do wojny z Rosją?
Nasze wykreowane przez różne amerykańskie i niemieckie fundacje elity, przesiąknięte na wskroś antyrosyjskością, z uporem maniaka próbują prowadzić politykę taką, jak wówczas, gdy Polska była rozciągnięta daleko na wschód, co z oczywistych powodów konfliktowało nas z Rosją. Nie chcą zauważyć, ze obecne nasze granice ustalone w Jałcie i Poczdamie, konfliktują nas nie z Rosją a z Niemcami, które to państwo tylko przymuszone przez USA zaakceptowało ich obecny przebieg.
Konto usunięte0
Rosjanom nie opłaca się okupować Polski, opłaca się im wytrącić sprawność aby w przyszłości za każdym razem lecieć po pozwolenie. w PRL już to przerabialiśmy, każda oznaka innowacyjności była duszona w zarodku więc nie byliśmy zagrożeniem.
Dla zachodu Polska jest państwem bufforowym od momentu kiedy Rosjanie zdobyli sprawczość czyli XVI wiek.
Zobacz że skonfliktowani byliśmy z Rosją gdy Rosja ciągnęła na zachód i mimo że byli słabsi parli dalej nawet gdyby zajęli całą Białoruś ,Ukrainę, Łotwę,Estonię i Litwę do dalej będą przeć i w przeszłości już parli więc to jest mit że obecne granice dają nam bezpieczeństwo bo dla Rosji to nie wystarczy a i my tracimy pole do manewru (zresztą Rzymianie już stwierdzili że małe państwa nie mają szans z dużymi)
Inny przykład, Słowianie na Krymie, realnie to dosyć niedawno tam się osadzili, pierwsze my a później ostatecznie Rosjanie się tam wepchali i jakoś granice chanatu nie zapewniły im bezpieczeństwa.
Polecam dobry materiał do tego tematu
https://www.youtube.com/watch?v=LyBLASApWIE
Co do granice to akurat Stalin naciskał na obecne granice a później je jeszcze obcinał, jak motywował swoje twierdzenia? Żywioł polski wyginął na tych terenach a amerykanom aż tak się nie dziwię bo prowadzili dalej wojnę na Pacyfiku a dwa nie byli skonfliktowani a ruskimi więc temat odpuścili, za I RP to samo robiliśmy.
piastun
0
Wolność Polaków zależy teraz od decyzji na Kremlu
Konto usunięte0